Wrap-up, czyli podsumowanie listopada


 Wydawać by się mogło, że listopad to taki smutny i długi miesiąc, a ja nawet nie zauważyłam, że już dobiegł końca. Udało mi się przeczytać naprawdę sporo fantastycznych powieści, jednak ciągle czekają w kolejce na napisanie recenzji. Dlatego pokażę Wam tylko te, które doczekały się swojego postu i niestety nie ma ich za wiele.

  Ilość stron: 209   Ocena: 7/10
 Ilość stron: 450   Ocena: 7/10
 Ilość stron: 540   Ocena: 6/10

Seriale:

 
 Miesiąc spędziłam oglądając najnowsze odcinki Arrow, Supernatural oraz Lucyfera.

 Nieoczekiwanie powróciłam do serialu Zbuntowani, których mgliście pamiętam z pierwszych klas podstawówki. Mimo że minęło tyle lat, to oglądając go od początku na nowo poznaję tę wciągającą historię :)




Komentarze

  1. Pamiętam jak kilka lat temu oglądałam "Zbuntowanych" ;) Co to były za czasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super miesiąc, gratki!
    Oo, Lucyfera też oglądam na bieżąco :D
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam zamiar w listopadzie obejrzeć kilka seriali i mi się nie udało. Może uda się w grudniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Supernatural oglądałam lata temu w tv, ale nigdy nie byłam na bieżąco. Jakoś wyjątkowo mnie nie wciągnął. U mnie w listopadzie królował serial "Gotham" oraz "Orange is the new black", bo miałam do nadrobienia jeszcze 5 sezon.
    Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba te seriale rzuciły mi się w oczy, ale jeszcze nie miałam czasu się za nie zabrać. Mam nadzieję, że niedługo to nastąpi, i że mi się spodobają :)

      Usuń
  5. Ciągle powtarzam, że nadrobię Lucyfer, a czasu wciąż brak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to chyba nigdy nie oglądałam "Zbuntowanych" (chyba że zapomniałam). Może zobaczę czy mi podejdzie któregoś dnia :) Życzę udanego grudnia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz