320. Wilk + Wilczyca Katarzyna Berenika Miszczuk


Ilość stron: 304+415
Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2018
Ocena: 5/10


                                                     Wilk
   Margo Cook to nastolatka, która była zmuszona opuścić Nowy Jork i przenieść się do Wolftown, które niespecjalnie spełnia jej oczekiwania. Pierwszy dzień w nowej szkole jest stresujący i zarazem ekscytujący. Poznaje francuską przyjaciółkę Ivette oraz przystojnego Maxa, z którym dzieli ławkę, a który raczej stroni od towarzystwa. Ponadto dziewczynę ciągle męczą sny, w których ucieka w głębi puszczy przed prześladowcą. Jaki sekret skrywa chłopak i jaki wpływ będzie miała przeprowadzka na dalsze życie Margo? Wraz z koleżanką będą próbowały rozwikłać zagadkę Wolftown.

                                                 Wilczyca
    Po licznych przejściach z Instytutem Max i Margo powoli wracają do normalności, a Ivy dochodzi do zdrowia. Nastolatka nie odczuwa działania szczepionki, która została jej podana, a pracownicy organizacji nie zatruwają im życia. Sielanka nie trwa jednak długo, gdyż w miasteczku dochodzi do morderstw. W lasach pojawiają się ślady, które sugerują, że sprawcą jest rzekomo dzikie zwierzę. Bohaterka zastanawia się, czy to może któryś z wilków czy dawnych wrogów. Ponownie musi zmierzyć się ze złem i tajemnicami Wolftown

                                                 Refleksje 

   Nie miałam dotąd przyjemności czytać nic pani Miszczuk, a słyszałam o niej same dobre słowa, szczególnie chwalono jej najnowsze książki. Ja postanowiłam jednak najpierw sięgnąć do korzeni jej twórczości i zapoznać się z dylogią, która powstała, gdy sama była nastolatką. Wiem, że ciężko jest napisać coś wybitnego, zwłaszcza w tak młodym wieku, dlatego nie miałam wielkich wymagań względem tej historii i nie oczekiwałam wiele. W ten sposób ani się nie zawiodłam, ani nie popadłam w zachwyt. Powiedziałabym, że jestem neutralna. Dostrzegam zarówno plusy, jak i minusy obydwu powieści. Czytając widziałam wyraźną inspirację "Zmierzchem", a główna bohaterka została wykreowana na podobieństwo Belli, z tym, że była mniej dojrzała emocjonalnie i bardziej irytująca. Jej podejście do różnych spraw było dziecinne, a jej fantazje dotyczące chłopaków niekiedy żenujące. Błyskawicznie odgadłam, kim jest Maks, nie było to dla mnie żadną tajemnicą, bieg wydarzeń był przewidywalny. Jedynie Margo reagowała na te wszystkie rewelacje przesadnie gwałtownie. Sporą dozę sympatii poczułam do Maxa, który mimo że został napisany jako introwertyk, to potrafił wykazać się zdrowym rozsądkiem. Wyrazistą postacią jest także Ivette, która ma obsesje na punkcie różowego koloru i zdarza jej się błysnąć humorem. Skrajnie różni się od Margo, ale to był chyba główny powód tego, że dziewczyny stały się zgranym duetem. Plusem jest przede wszystkim dawka humoru, który wprowadza lekkość do całej historii, a słyszałam, że w najnowszych powieściach jest go jeszcze więcej. Cieszę się, że "Wilk" i "Wilczyca" zostały wznowione i wydane w ładnych okładkach. W ten sposób mogłam od samego początku poznać twórczość Katarzyny Miszczuk. Mówię otwarcie, że losy Margo i Maxa nie są arcydziełem, ale widzę ogromny potencjał w warsztacie pisarskim autorki i z chęcią będę poznawać jej kolejne powieści. Jeśli jesteście fanami "Szeptuchy" czy "Ja, anielica", to myślę, że powinniście skusić się na tę dylogię, by przekonać się, jak zmieniało się pióro Miszczuk.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu W.A.B 

Komentarze

  1. Może kiedyś się skuszę :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą "Wilka". "Wilczyca" czeka na półce! Fajna książka, bardzo młodzieżowa 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki tej autorki ze względu na humor, ale jeszcze nie jestem pewna, czy powinnam sięgnąć po te dwie książki. ;)
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo że to już trzecie wydanie tej dylogii, to i tak nie umiem się do niej przekonać... ><

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz