367. Dziewczyna z pociągu Paula Hawkins

 

Ilość stron: 328

Wydawnictwo: Świat Książki

Rok wydania: 2016

Ocena: 6/10

    "Dziewczyna z pociągu" to głośna książka ostatnich lat. Na jej podstawie powstała również ekranizacja, ale ja wolałam przeczekać recenzencką burzę i dopiero po kilku latach postanowiłam sięgnąć po tę książkę.

    Główną bohaterką jest Rachel, która codziennie podróżuje pociągiem do Londynu. Podczas jazdy obserwuje otaczający ją świat i ludzi, wyobraża sobie, jak wygląda ich życie. Robi to, ponieważ do niej samej los się nie uśmiechnął. Niedawno porzucił ją mąż i ma problemy z alkoholem. Nałóg doprowadził do tego, że jej życie przypomina koszmar i nie potrafi poradzić sobie z rozstaniem. Para, którą przez jakiś czas obserwowała nagle przestała być według Rachel taka idealna, a kobieta, której związek wydawał się być sielanką nagle znika. Zaalarmowana Rachel postanawia rozwiązać tę zagadkę i próbuje pomóc policji, jednak jej zeznania i wspomnienia są niejasne. Kobieta ciągle żyje w przeświadczeniu, że coś jej umknęło. 

    To, co zwróciło moją uwagę to to, że narracja prowadzona jest z trzech różnych perspektyw. Historię opowiadają trzy kobiety: Rachel, Megan i Anna. Bohaterki książki nie zachwyciły mnie swoją osobowością, było mi ich oczywiście żal, ale czasem byłam znudzona fabułą. Pomysł na tę powieść był dobry, ale wykonanie okazało się średnie. Na pewno popularności tej książce przysporzył film, ale przyznam, że po jej lekturze jakoś nie mam ochoty brać się za ekranizację. Książkę czytało się szybko, ale przeszkadzał mi w niej chaos, który uniemożliwiał skupienie się na fabule. To, co mi się podobało to zdecydowanie zakończenie. 

    "Dziewczyna z pociągu" to książka z potencjałem, która na pewno ma grono swoich fanów. Ja chyba pozostaję wobec niej neutralna - miała swoje plusy i minusy. A Wy czytaliście tę książkę? Jakie jest wasze zdanie na jej temat?