373. Dwór srebrnych płomieni Sarah J. Maas

 

 

Ilość stron: 635+300
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2021
Ocena: 8/10


    Nesta Archeron, starsza siostra Feyry dała się poznać w poprzednich tomach jako osoba dumna, arogancka i zawistna. W momencie, gdy zmuszono ją do przemiany w Fae te cechy jej osobowości tylko przybrały na sile. Wojna z Hyberią i straty, jakie w niej poniosła odcisnęły piętno na jej duszy. Ponadto nie potrafi odnaleźć się w świecie długowiecznych Fae, a do krain ludzi już nie ma wstępu. Nesta zatraca się zatem w alkoholu, przygodnym seksie i stacza się tak bardzo, że jej młodsza siostra musi interweniować. Feyra i Rhysand stawiają jej ultimatum - koniec z wydawaniem pieniędzy i rozpustnym życiem. Ma odtąd trenować razem z ich generałem Kasjanem, a popołudniami pracować na rzecz Biblioteki. Jak można się spodziewać jest to ostatnia rzecz, na którą ma ochotę wybuchowa Nesta. Tymczasem ludzkie królowe nie porzuciły chęci zemsty, nadal knują na kontynencie, a Dwór Nocy będzie musiał je powstrzymać. Dlatego tak ważne jest, aby Nesta i Kasjan dogadali się i zaczęli współpracować. Jednak czy jest to możliwe?

    Każda historia napisana przez tę autorkę mocno zapada mi w pamięć. Kocham Dwory i nie mogłam doczekać się nowej części. Oczywiście słyszałam, że pojawiają się o niej różne opinie i pełno w niej kontrowersji, ale nie zraziło mnie to. Nie jestem gotowa pożegnać się z ulubionymi bohaterami, dlatego cieszę się, że powstają nowe książki z tego uniwersum. Tym razem rolę głównych bohaterów pełnią Nesta i Kasjan. Najstarsza z sióstr Archeron od samego początku wzbudziła moją ciekawość, jest najbardziej charakterna i nieprzewidywalna. W duecie z równie porywczym Illyrem można liczyć na wiele ciekawych atrakcji. "Dwór srebrnych płomieni" różnił się od poprzednich tomów przede wszystkim bardziej wulgarnym językiem i licznymi scenami erotycznymi. Momentami zastanawiałam się czy to jeszcze fantastyka, czy już może książka erotyczna. Na początku trochę mi to przeszkadzało, ale potem uznałam, że być może Maas próbowała w ten sposób oddzielić romantyczną historię Feyry i Rhysa, od gwałtownej opowieści o Neście i Kasjanie. Spodobały mi się nowe postaci Gwyn i Emerie, które zostały dodane do wątków, motyw kobiecej przyjaźni spełniał tutaj znaczącą rolę. W zasadzie fabuła już od samego początku zostaje jasno nakreślona i czytelnik wie, czego ma się po drodze spodziewać - treningów, miłosnych gierek, humoru i walki dobra ze złem. Gdzieś w tle przewijają się wszystkie dobrze nam znane z poprzednich części postacie, ale nie da się ukryć, że to Nesta i Kasjan wiodą prym. I dobrze, bo dzięki temu mogliśmy poznać bardziej wrażliwe oblicze illyryjskiego wojownika i cieplejsze oblicze Nesty, którą finalnie polubiłam. 

    "Dwór srebrnych płomieni" to powieść, która ma swoje słabsze momenty i żenujące sceny. Jednak mam ogromną słabość do twórczości tej autorki i nieważne co i jak napisze, ja i tak będę to czytać z ogromną przyjemnością. Dwory to seria, która jest ze mną bardzo długo, a przygody jej bohaterów nigdy mi się nie znudzą.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Uroboros 




Komentarze