376. Cierń i kość Leigh Bardugo

 




Ilość stron: 380
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2012
Ocena: 7/10


                Twórczość Leigh Bardugo nie jest mi obca, ponieważ kilka lat temu miałam okazję czytać Szóstkę wron. Seria przypadła mi do gustu i właśnie za sprawą serialu, który pojawił się na Netflixie postanowiłam powrócić do świata Griszów i sięgnęłam po jej pierwszą trylogię. 
            Cień i kość opowiada o Alinie Starkarow, dziewczynie która nigdy wcześniej nie wyróżniała się niczym od swoich rówieśników. Kiedy jednak pułk, z którym wędruje przez groźną Fałdę zostaje zaatakowany, a jej jedyny przyjaciel Mal zostaje ciężko ranny, dziewczyna uwalnia w sobie niespodziewaną moc. Ta moc ratuje Malowi życie i jednocześnie zwraca uwagę innych. Przed Aliną zostaje wówczas postawione nowe zadanie, które zmieni jej dotychczasowe życie i być może pomoże ocalić rozdarty przez wrogów kraj. 
        Ta książka została wydana w Polsce w 2012 roku i przez chwilę zastanawiałam się czy po prostu się nie zestarzała. Mamy przecież teraz na rynku tyle wspaniałej fantastyki dla młodzieży, a premiera goni premierę. Tym bardziej, że ta powieść powiela wiele schematów, które zostały wykorzystane w innych seriach. Główną bohaterką jest bowiem szara myszka, która z dnia na dzień staje się bohaterką i objawiają się u niej supermoce. Losy kraju i jego mieszkańców mają odtąd zależeć od Aliny. Należy jednak pamiętać, że ta książka to był debiut Bardugo, który i tak wypadł dobrze. Świat Griszów był na tyle oryginalny, że zaczęła tworzyć inne serie i doczekał się swojego serialu. Książka nie jest obszerna, akcja toczy się w miarę sprawnie. Alina jak w tego typu powieściach bywa irytująca i lekkomyślna, jednak im dalej w las, tym bardziej ją lubiłam. Najbardziej intrygująca wydała mi się postać Darklinga, który skrada show, szczególnie w drugiej połowie książki. 
            Cieszę się, że sięgnęłam po Cień i kość, dzięki temu dowiedziałam się, jak to wszystko się zaczęło. Autorka ma trochę przytłaczający styl pisania, ale świat przez nią wykreowany został przedstawiony rzetelnie i wyraziście. Z chęcią sięgnę po kontynuację, tym bardziej, że trwają prace nad drugim sezonem serialu, który również polecam do obejrzenia. 
        





            
        

Komentarze