86. Kosogłos Suzanne Collins

Ilość stron: 370
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2010
Ocena: 8/10

 Premiera ostatniej części "Kosogłosa" zbliża się wielkimi krokami, dlatego musiałam szybciutko dokończyć czytanie tej trylogii, a jakie są moje wrażenia?

   Po dramatycznym zakończeniu Igrzysk Ćwierćwiecza Katniss trafia do legendarnego 13 dystryktu. Zdrowie psychiczne dziewczyny jak i pozostałych zawodników wisi na włosku, a Peeta stał się więźniem Kapitolu. Władze oczekują od głównej bohaterki, że zagrzeje ona rebeliantów do walki i swoim wizerunkiem kosogłosa udowodni, że prezydent Snow wcale nie jest taki potężny. Nie chcę za dużo zdradzać z fabuły, bo większość już ją zna, a innym mogłabym coś przez przypadek zaspojlerować. Skupię się więc może głównie ma moich odczuciach co do tej książki.
   O ile w poprzednich tomach akcja skupiała się na walce na arenach, co było porywające i przerażające, to w "Kosogłosie" bardzo mi tego brakowało. Nudziło mnie siedzenie bohaterów w schronach lub nagrywanie propagit. Co gorsza same postacie straciły na wyjątkowości, a ich charaktery stały się troszkę blade. Szczególnie mówię tu o Katniss, która przestała w moim mniemaniu przypominać "dziewczynę, która igra z ogniem". Jedynie Joanna, Finnick i Haymitch dbali o humor i dobre dialogi. Dopiero pod koniec powieści autorka przyspieszyła z fabułą i dosłownie mnie nią zabiła. Jak ona mogła złamać serca fanom, którzy bez wątpienia kochali te postacie, które ona uśmierciła? Przez chwilę miałam ogromną ochotę przerwać czytanie, bo nie chciałam nawet myśleć, kto jeszcze może pożegnać się z życiem. Mimo wszystko przeczytałam całość i z jednej strony uważam, że zakończenie było bardzo dobre, a z drugiej czuję ogromną pustkę. W mojej głowie pojawiło się sporo wątpliwości i długo zastanawiałam się, dlaczego losy bohaterów potoczyły się tak, a nie inaczej. I doszłam do wniosku, że to było zamierzeniem Suzanne Collins, by pokazać, że nawet wybitne jednostki mogą nie przetrwać lub pogrążyć się w bólu i głębokiej depresji.
   Podsumowując, cała trylogia jest niesamowita i chyba nie znam osoby, której nie przypadłaby do gustu. Nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać, jeśli nie to, że polecam ją absolutnie wszystkim, zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom, bo każdy może znaleźć tu coś dla siebie.

 P.S.:Czy tylko ja jestem zakochana w tym plakacie? :)
  

Komentarze

  1. Uwielbiam całą trylogię! Kosogłos mnie również najmniej się podobał, jednak i tak uważam, że jest bardzo dobry! :D
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała trylogia jest świetna i tylko czekam żeby zobaczyć ją na wielkim ekranie :D Plakat jest cudowny, strasznie podoba mi Katniss w czerwieni <3 Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej serii nie jestem przekonana i chyba jej nie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się w stu procentach. Cała trylogia jest niesamowita i zdecydowanie należy do moich ulubionych. Też jestem zakochana w tym plakacie <3
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tylko Ty zakochałaś się w tym plakacie, bo ja też *.*
    Jeszcze nie przeczytałam "Kosogłosa", ponieważ nie chcę kończyć mojej przygody z Iś :((
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Om om om *.*. Kosogłos bardzo, ale to bardzo mi się podobał, ale i tak uważam, że była to najgorsza część z całej trylogii + nie tylko Tobie podoba się ten plakat :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam całą Trylogię! *-*
    Też jestem zakochana w tym plakacie! :D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję dokładnie to samo co ty, jeżeli chodzi o Kosogłosa, przez którego niestety nie przebrnęłam. Również ogromnie brakowało mi samych igrzysk oraz dynamicznej akcji, dlatego, w porównaniu do Ciebie, nie dortwałam do końca. Niemniej trylogię uważam za fanatstyczną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam zakończenie tej historii - jest takie słodko-gorzkie <3
    Muszę przyznać, że plakat cudowny, widać że spece od reklamy się postarali. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu wybiorę się do kina na "Kosogłosa"!
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobra książka :) Zapraszam do mnie http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak się składa, że z całej serii czytałam jedynie "Kosogłosa" :D. Lecz wczoraj kupiłam 1 i 2 cz. serii i niedługo już je napewno przeczytam :).
    Pozdrawiam / Juliet ☺
    http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Filmowo już oglądnęłam wszystkie części (wczoraj byłam na drugiej części Kosogłosa), ale książkowo nadal siedzę przy drugim tomie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała trylogia jest warta uwagi i filmy też są super! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Trylogia - zarówno książki jak i filmy - należy do moich ulubionych serii. Cieszę się, że Tobie także się podoba, jednak moją ulubioną częścią był właśnie "Kosogłos" :). Pozdrawiam gorąco ;).

    http://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz