Wrap-up, czyli podsumowanie grudnia

 Ilość stron: 560   Ocena: 9/10

 Ilość stron: 194   Ocena: 9/10

 Ilość stron: 352   Ocena: 6/10

 Ilość stron: 325   Ocena: 9/10

 Ilość stron: 512   Ocena: 7/10

 Ilość stron: 431   Ocena: 8/10

Seriale:

  Oglądałam na bieżąco te cztery seriale, ale niewiele odcinków,                                            ze względu na przerwę emisji.

   

 Nocny recepcjonista to mini serial z gwiazdorską obsadą i grą aktorską na najwyższym poziomie. Trzyma w napięciu i wciąga od pierwszego odcinka, warto go obejrzeć chociażby dla Toma Hiddlestona.

 Dwa sezony głośnego serialu Stranger things obejrzałam zaskakująco szybko. Jestem pozytywnie zaskoczona młodymi bohaterami i osobliwą fabułą. Produkcję ogląda się przyjemnie, aczkolwiek nadal mam wątpliwości, czy to faktycznie jest najlepszy serial roku.

Filmy:

 Jako wierna fanka Marvela postanowiłam nadrobić zaległości i wreszcie obejrzałam Deadpoola. Muszę przyznać, że chyba jeszcze na żadnym filmie z tego uniwersum się tak nie śmiałam i uwielbiam tego psychopatycznego bohatera <3

 Przyszedł także czas na dwie części Strażników galaktyki i również jestem oczarowana tymi filmami. Zabawne, wzruszające i pełne zwrotów akcji sceny to ich znak rozpoznawczy. Ponadto postać Groota, Draxa i Rocketa zapadają w pamięć :)

 Jurassic world to świetny powrót do świata, w którym to dinozaury dominują. Przyznam, że trochę się obawiałam licznych efektów specjalnych, które mogą przytłoczyć, ale wszystko było dobrze wyważone i bardzo się cieszę, że obejrzałam ten film. 

 W tym miesiącu nie zabrakło horrorów i zobaczyłam dwie części Naznaczonego. Pomysł na fabułę był całkiem ciekawy, ale filmy nie są straszne i spodziewałam się czegoś znacznie lepszego :/

 Diabelska plansza ouija okazała się natomiast dobrym wyborem, lecz niestety druga część nie przypadła mi aż tak bardzo do gustu, jak pierwsza.

 O dziwo grudzień był obfitym miesiącem, nie spodziewałam się, że uda mi się przeczytać tyle książek i obejrzeć sporo filmów i seriali :)