306. [Przedpremierowo] Miłość i inne zadania na dziś Kasie West

Ilość stron: 410
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2018
Ocena: 8/10


   Przed Abby Turner całe lato i mimo że część jej paczki przyjaciół wyjechała, to został przynajmniej Cooper, albo aż Cooper. Siedemnastolatka bowiem od dawna coś do niego czuje, ale boi się zniszczyć ich przyjaźń. Ponadto sporą część jej rozmyślań zajmuje zbliżająca się wielkimi krokami wystawa obrazów w muzeum, w którym pracuje. Abby jest uzdolniona w dziedzinie malarstwa i marzy o tym, żeby jej obrazy zawisły na wystawie i by ktoś więcej niż tylko jej znajomi i rodzina mogli je zobaczyć. Niestety dyrektor odrzuca jej propozycje kwitując słowami "za mało głębi". Dla nastolatki, która jak dotąd wierzyła w swoje siły było to sporym ciosem. Jednak po co płakać i się zamartwiać, skoro można coś w tej kwestii jeszcze zmienić. Z pomocą rezolutnego dziadka tworzy listę rzeczy, które mogą jej pomóc "poczuć głębię" i być może ulepszyć jej obrazy. Znajduje się na niej między innymi: pokonać lęk czy zakochać się z wzajemnością. Z pomocą Coopera dziewczyna zaczyna szukać nowych doświadczeń i inspiracji, by malować jeszcze lepiej. 
   Uważam Kasie West już za weterana tego gatunku. Mam sentyment do wszystkich jej książek i chyba tak już pozostanie. Kolejna powieść daje nam przedsmak zbliżającego się powoli lata. Słoneczne wakacje to czas, który młodzi ludzie kochają najbardziej, dają im możliwość spędzania go w towarzystwie przyjaciół i próbowania nowych rzeczy. Abby poniekąd właśnie to robi, a jej główną motywacją jest przekonanie dyrektora, by pozwolił jej wziąć udział w wystawie jako artysta. Wszystko to co robi tego lata, nie tylko pomaga jej w pogłębianiu uczuć, ale również w dojrzewaniu oraz otwiera na nowe znajomości. Jest tym typem bohaterki, która przesadnie nie irytuje, powiem nawet, że polubiłam ją i Coopera. Jednak bohaterem, który zdecydowanie skradł moje serce jest dziadek Abby, który jest człowiekiem niezwykłym. Imponował mi swoją mądrością, doświadczeniem i sarkazmem, którym raczył wszystkich dookoła. Jako że Kasie West wątek romantyczny wprowadza w każdej swojej historii, to tak było i tym razem. Na szczęście nie wiódł on głównego prymu, tylko został przyjemnie wtopiony w tło. 
   Bez wątpienia jest to bardzo ciepła i lekka powieść, która mnie zauroczyła. Gdy zaczęłam ją czytać, to oderwałam się od niej dopiero wtedy, gdy przewróciłam ostatnią stronę. Ma w sobie humor i tak poprowadzoną fabułę, że wciąga niemal od samego początku. Może i historia nie jest skomplikowana czy wymagająca, ale autorka swoim lekkim piórem mimo wszystko przyciąga czytelnika. Czekam zatem na kolejne jej książki, a Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po "Miłość i inne zadania na dziś".

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young 

Komentarze

  1. Po powieści pani West mogę sięgać w ciemno ;) Temat malarstwa w książkach zawsze jest dla mnie zachęcający, dlatego tym bardziej muszę przeczytać i mam nadzieję, że zrobię to w niedalekiej przyszłości.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio czytałam inną książkę autorki, ale nie mam dość, z chęcią bym sięgnęłam po kolejną i najlepiej po tą właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Brzmi jak lekka historia do przeczytania w jakiś gorszy dzień, kiedy potrzeba rozluźnienia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Kasie West i z pewnością sięgnę po powyższy tytuł. Szczególnie, że nie raz już czytałam, że jak dotąd to najlepsza książka autorki i mam nadzieję, że tak będzie. Uwielbiam jej lekkość przeplataną z poważnymi tematami w powieściach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka ta może nie brzmi dość oryginalnie, a nawet myślę, że większości kwestii można tu z łatwością przewidzieć, ale myślę, że jest to idealna książka na lato, po ciężkim dniu pracy lub jako taki typowy odmóżdżacz, więc jeszcze jej nie skreślam.

    Pozdrawiam! ♥

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz