Ilość stron: 512
Wydawnictwo: OtwarteRok wydania: 2013
Ocena: 8/10
Ludzie doczekali się końca świata, na ziemi pozostało jedynie kilka procent ludzkości. Wszystko to za sprawą czterech fal inwazji kosmitów, którzy zniszczyli większość populacji. Na niebie znajduje się tajemniczy statek, z którym ludzie nie mają kontaktu i to on cyklicznie zsyła śmiercionośne fale. Garstka ludzi, którzy cudem ocaleli przebywają w różnych metropoliach i każdego dnia walczą o przetrwanie. Jedną z tych osób jest szesnastoletnia Cassie Sullivan, która została osierocona przez rodziców i wytrwale poszukuje Sama, młodszego brata. Obcy planują dokonać eksterminacji i mały chłopiec trafia do ich obozu. Podczas poszukiwań nastolatka poznaje Evana Walkera, dzięki któremu jej misja ma większe szanse na powodzenie. Jednak czy obdarzenie nieznajomego zaufaniem to był dobry pomysł?
Książek o końcu świata i apokalipsie jest bez liku. Każdy autor proponuje jednak odmienną historię, lecz założenie, że to kosmici są tymi złymi, jest często wykorzystywane. "Piąta fala" przypominam mi trochę "Wojnę światów", ale i tak z przyjemnością zagłębiłam się w historię Cassie, Bena, Walkera i małego Sama. Polubiłam główną bohaterkę, która mimo młodego wieku musiała szybko się dostosować do post apokaliptycznego i brutalnego świata. Podobała mi się jej pełna odwagi postawa i poczucie odpowiedzialności za młodsze rodzeństwo, które wymaga opieki i troski. To właśnie z jej perspektywy prowadzona jest część narracji i w ten sposób dziewczyna wprowadza czytelnika w poszczególne etapy niszczycielskich fal. Reszta rozdziałów podzielona jest między poszczególnymi bohaterami, dzięki temu możemy bliżej poznać ich losy i perypetie. Powieść zdecydowanie nie nudzi, akcja została wartko poprowadzona, nie ma nudnych opisów czy nieklejących się dialogów. Rick Yancey pisze w sposób lekki i przyjemny, przez co książkę czyta się zaskakująco szybko.
"Piąta fala" to historia, która może się spodobać naprawdę wielu osobom, niezależnie od tego, jakie gatunki preferują na co dzień. Widziałam również film, który został wyprodukowany kilka lat temu, ale zdecydowanie wolę to, co stworzył Yancey. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów i z pewnością sięgnę po kolejne tomy.
Komentarze
Prześlij komentarz