9. Wyścig śmierci Maggie Stiefvater


Ilość stron: 487
Wydawnictwo: WILGA                                                                                                                       
Rok wydania: 2012
Ocena: 7,5/10

  Wyspa Thisby przyciąga turystów z osobliwych powodów. Nie przyjeżdżają po to, by podziwiać plaże, lasy i inne uroki natury lecz żeby ujrzeć słynny Wyścig Skorpiona. Odbywa się on co roku zawsze pierwszego listopada. Jeźdźcy zamiast koni wyścigowych dosiadają zarówno pięknych jak i niebezpiecznych koni wodnych. Mimo iż stworzenia często przynoszą śmierć to i tak pociągają ludzi. Samo złapanie zwierzęcia jest niewyobrażalnie trudne, a co dopiero ujarzmienie go.
  Na początku poznajemy dziewiętnastoletniego Seana Kendricka, który jako jedyny zwyciężył w tym wyścigu aż cztery razy. Jednak ten rok jest wyjątkowy. Chłopak oprócz zwycięstwa pragnie mieć na własność Corra, niezwykłej urody i umiejętności konia, który należy do bogatego pracodawcy. Swoją historię ma też Kate Connolly, która ze względów materialnych decyduję się wziąć udział w wyścigu. Jako, że jest pierwszą kobietą, która odważyła się na coś takiego spotyka się z szyderstwami oraz nieprzychylnością tamtejszych ludzi. Kolejnym powodem do drwin jest fakt, że zamiast śmiercionośnego konia wodnego zamierza pojechać na zwykłym, niedożywionym kucyku Dove.
  Starcie zawodników zbliża się nieuchronnie, a zwycięzca może być tylko jeden. Jednak Kate i Sean zaprzyjaźniają się podczas treningów i zamierzają wspólnie wygrać te zawody, by móc spełnić swoje marzenia.
  Jak dla mnie akcja powieści rozwijała się dość wolno, a moment kulminacyjny nie był szczególnie ekscytujący. Jeśli chodzi o wątek miłosny to był zaledwie tłem do wydarzeń i nigdy nie wysunął się na pierwszy plan. Rzeczą, która mnie urzekła w tej książce była niecodzienna miłość człowieka do niebezpiecznej bestii, a końcówka była na prawdę wzruszająca :) 

Komentarze