25. Eleonora i Park Rainbow Rowell






Ilość stron: 360
Wydawnictwo:Otwarte
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10 


   W tej książce przenosimy się do 1988roku i wówczas poznajemy dwójkę głównych bohaterów.
  Eleonora ma burzę, kręconych włosów, twarz obsypaną piegami i nosi najdziwniejsze ciuchy pod słońcem. Park, pół Azjata o migdałowych oczach, kruczoczarnych włosach i złocistej skórze, który zawsze ubiera się na czarno. Nastolatkowie poznają się w szkolnym autobusie i początkowo ich znajomość nie przebiega tak jakbyśmy się spodziewali: dzielą miejsca obok siebie, czytają komiksy, ale nie rozmawiają ze sobą. Wkrótce krępująca cisza zamienia się w przyjacielskie pogawędki. Park niejednokrotnie broni dziewczyny przed złośliwymi znajomymi, którzy wyśmiewają począwszy od jej płomiennych włosów, a kończąc na sylwetce. Eleonora zwierza mu się, z jakimi problemami w domu musi się zmierzać, a przede wszystkim z niezrównoważonym ojczymem, który wszystkich terroryzuje. 
  Już od samego początku oboje zdawali sobie sprawę, że ich związek nie będzie usłany różami i że skradzione pocałunki i uściski to wszystko, na co będą mogli sobie pozwolić. Nieustanne komplikacje, dzikie awantury, alkohol, używki to tylko czubek góry lodowej, z jaką będą musieli się zmierzyć. Czy mimo tych wszystkich przeciwności losu uda im się kiedyś w pełni związać?
  Ogromnym plusem tej powieści było poruszenie przez autorkę problemów społecznych i rodzinnych. Z jednej strony pozornie idealna rodzina Parka, gdzie kłótnie to coś normalnego i zdemoralizowana Eleonory, w której nie ma jednego spokojnego dnia. Ponadto okrutne liściki i żarty w szkole sprawiają, że wszyscy współczują głównej bohaterce. 
  Akcja nie zachwycała zawrotnością. Cała historia zdawała się rozwijać w podobnym tempie, przez co nie było zwykle towarzyszącego napięcia, jakie się czuje przy czytaniu książki.
  Mimo wszystko książka była dobra, raz gorzka, raz słodka i urocza. Przemiennie wywoływała u mnie śmiech i smutek, przez co była bardzo realistyczna.

Komentarze