Ilość stron: 333
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros
Recenzja dostępna także na:
nakanapie.pl
lubimyczytac
bonito.pl
granice.pl
empik.pl
matras.pl
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015
Ocena: 8/10
Po zburzeniu Prime Destinations Callie wraz z braciszkiem oraz przyjacielem mieszka w ogromnym domu i wiodą wymarzone życie. Jednak sielanka nie trwa długo, gdyż dziewczyna w swojej głowie zaczyna słyszeć głos Starego Człowieka, który bezustannie grozi jej samej i najbliższym osobom. Tajemniczy mężczyzna pożąda jej unikatowego chipu i zrobi wszystko, by naszą bohaterkę dostać w swoje ręce. Ponadto okazuje się, że mimo zniszczenia firmy wynajmującej ciała Starterów młodym ludziom nadal grozi ogromne niebezpieczeństwo, a Callie wraz z przyjaciółmi stara się temu zaradzić. Poznaje również przystojnego Hydena, który stara się ją chronić na wszystkie sposoby przed jego okrutnym i podstępnym ojcem.
Niesamowite zakończenie "Startera" nie pozwalało mi przestać myśleć o tej książce, dlatego od razu chwyciłam po kontynuację. Ta część podobała mi się odrobinę więcej, ponieważ autorka w logiczny dla niej, a całkowicie zaskakujący dla mnie sposób rozwiązała wiele kwestii i dodała sporo nowych. Chyba największym szokiem było odkrycie prawdziwej tożsamości Starego Człowieka. Nigdy bym na to nie wpadła, dlatego jest to niewątpliwie ogromnym plusem dla powieści. Jak to bywa u Lissy Price akcja ani na moment nie zwalnia i tylko podsyca zainteresowanie czytelnika. Choć początkowo gubiłam się w tych wszystkich zawirowaniach, to potem otrzymywałam jak najbardziej sensowne wytłumaczenie danej kwestii.
Tak jak wspominałam we wcześniejszej recenzji Callie nie da się nie lubić. Jest pełna energii, pasji i odważna jak rzadko która bohaterka w jej wieku. Zrobi wszystko, by móc już na zawsze mieszkać z małym Tylerem i rozwiązać zagadkę głosu jej głowie, który należy do od roku nieżyjącego ojca. Kolejną postacią, która przypadła mi do gustu jest oczywiście Hyden. Geniusz w ciele nastolatka, który ma za sobą bolesną przeszłość i dąży do pokrzyżowania planów swojego rodzica.
Podsumowując, "Ender" to wspaniała kontynuacja, pełna niespodzianek i zawrotnego tempa. Gorąco ją Wam polecam! Jeśli podobał się Wam "Starter", to ta część Was zachwyci. A jeśli nie czytaliście żadnej z pozycji Lissy Price, to radzę zabrać się szybko za tą porywającą duologię.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros
Recenzja dostępna także na:
nakanapie.pl
lubimyczytac
bonito.pl
granice.pl
empik.pl
matras.pl
No i cóż, pozostaje mi tylko powiedzieć, to co pod recenzją pierwszej części - chcę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Ja jeszcze nie sięgnęłam po książki pani Price, ale zamierzam nadrobić zaległości! Naczytałam się wiele pozytywnych opinii, więc myślę, że niedługo się zabiorę za "Starter":) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Nie czytałam, ale zamierzam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Nie czytałam jeszcze tej serii, ale tyle się o niej nasłuchałam, że po prostu muszę ją przeczytać! :D
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1
Muszę przeczytać całą serię, jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjelaury.blogspot.com/
Starter czeka na półce i cieszę się, że już jest kolejna część :)
OdpowiedzUsuńMuszę najpierw nadrobić pierwszą część :).
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja. W wolnym czasie muszę się zabrać za pierwszy tom c;
OdpowiedzUsuńhm.. brzmi fajnie, ale nadal jakoś się z tą pozycją nie widzę ;D
OdpowiedzUsuńPierwszą część, czyli Starter, mam już zamówioną w bibliotece i nie mogę się doczekać, aż w końcu będę mogła ją wypożyczyć. Jestem naprawdę ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Przede mną jest "Starter". :) Jednak najpierw muszę się uprac z obecnym, dość dużym stosem :)
OdpowiedzUsuńRównież jeszcze nie zabrałam za pierwszą część, ale chyba moja chwilowa kolejka jest zbyt długa, żebym mogła się za nią zabrać :/. Musi poczekać ^^. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńhttp://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/