73. Igrzyska śmierci Suzanne Collins

  Ilość stron: 350
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2009
Ocena: 9/10

   Katniss Everdeen mieszka w Dwunastym Dystrykcie będącego częścią państwa Panem mieszczącego się na ruinach dawnej Ameryki Północnej. Rodzina dziewczyny klepie biedę odkąd zginął ich ojciec i teraz bohaterka stała się jej głównym żywicielem. Razem z przyjacielem Gale'm polują i zbierają rośliny w pobliskim lesie, by mogli przetrwać z dnia na dzień. Okrutne władze zmuszają mieszkańców wszystkich dystryktów, by te raz do roku składały daninę w postaci młodej dziewczyny i chłopca, którzy będą walczyć na arenie na śmierć i życie dla uciechy Kapitolu.
   Książka rozpoczyna się dniem, na który przypada 74 rocznica Głodowych Igrzysk i Katniss wraz z młodszą siostrą Prim szykują się, aby udać się na losowanie trybutów. Ku przerażeniu tej pierwszej tegorocznym uczestnikiem ma zostać delikatna dziewczyna, więc szesnastoletnia bohaterka dokonuje czegoś niebywałego i sama zgłasza się na ochotnika. Co do męskiej części społeczeństwa, to wylosowany zostaje Peeta, syn miejscowego piekarza. Wkrótce ta dwójka trafia do stolicy, gdzie po kilkudniowych przygotowaniach mają zmierzyć się z pozostałą dwudziestkądwójką zawodników i walczyć o zachowanie życia.
    Jestem chyba ostatnią osobą na ziemi, która jak dotąd nie przeczytała tej trylogii i postanowiłam nadrobić te zaległości. Muszę dodać, że oglądałam już film i choć trochę różni się od książki, to jest jedną z najlepszych ekranizacji, jakie widziałam. Wracając do lektury, to spotkałam się już wcześniej z twórczością pani Collins i wiedziałam, że mogę się spodziewać czegoś na wysokim poziomie, jednak autorce i tak udało się mnie pozytywnie zaskoczyć. Jest mistrzynią zwrotów akcji i Igrzyska śmierci pochłonęłam błyskawicznie. Fabuła jest moim skromnym zdaniem doskonała, a wizja państwa pokroju Panem potrafi przerazić. Na pochwałę zasługuje również kreacja bohaterów, których z miejsca polubiłam. Już teraz wiem, że Katniss stała się jedną z moich ulubionych bohaterek, bo daleko jej do irytującej idiotki, z którymi najczęściej spotykałam się w literaturze młodzieżowej. Również postać Peety i Gale'a mnie zaintrygowały i nie umiem się zdecydować, którego z nich wolę bardziej. Mam tylko nadzieję, że wątek tego drugiego bardziej rozwinie się w kolejnych tomach, bym mogła go lepiej poznać.
   Podsumowując, powieść dostarcza ogromnej dawki emocji, a sposób w jaki jest napisana sprawia, że nie można się od niej oderwać. Dałam jej 9, ponieważ sądzę, że kolejne części będą jeszcze lepsze i obawiam się, że może mi zabraknąć skali! Jeśli na tym świecie znalazł się jeszcze ktoś, kto jakimś cudem nie zna tej historii, to gorąco polecam mu Igrzyska śmierci. 

Komentarze

  1. Kocham Igrzyska! :D
    Cudowne *-*

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Igrzyska Śmierci to najcudowniejsza trylogia z ją się spotkałam! Suzanne Collins jest mistrzynią w swoim fachu i wszystkie trzy pozycje wyszły jej genialnie! Nie raz wracałam do Igrzysk i pewnie nie raz jeszcze wrócę :))

    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Igrzyska Śmierci to jedna z najlepszych trylogii, jakie czytałam. Suzanne Collins stworzyła coś naprawdę niesamowitego, do czego z pewnością będę wracać niejednokrotnie ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tego nie czytałam :D Po prostu mnie nie ciągnie do tej książki. Ale muszę w końcu to nadrobić, bo tak jak mówisz, każdy to zna...

    Pozdrawiam,
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc nie czytałam ,ale oglądałam wszystkie części nie wiem czy przeczytam moze kiedyś? Świetna recenzja.
    Pozdrawiam Black Hole

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam <3 <3. Suzanne Collins jest niesamowita ^^. Nie mogę doczekać się Jej "Kronik podziemia", mam nadzieję, że spodobają mi się równie, a nawet bardziej niż "Igrzyska śmierci".

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedziałam, że w końcu przeczytasz "Igrzyska śmierci"! <3 <3
    Druga część jest jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Igrzyska, czytałam je jakiś czas temu, a później odświeżyłam sobie historię filmami <3 Pani Collins stworzyła ciekawych bohaterów:) Lubię Katniss za to, że jest trochę aspołeczna i silna:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszyscy tak zachwalają Igrzyska Śmierci. Ja niestety nie mam ochoty na tą książkę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię Igrzyska, ale nie dałabym 9. może 7/10. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też nadal nie przeczytałam Igrzysk i prawdę powiedziawszy coraz bardziej mnie to irytuje - chciałabym wreszcie wiedzieć, czym się tak wszyscy zachwycają XD Jednak zawsze to co innego wpada mi w ręce i na chwilę zapominam o pani Collins. Ale na pewno w swoim czasie dotrę do tej trylogii.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. "Igrzyska śmierci'' owszem przeczytałam, ale to było tak dawno temu, że niemal nic niepamiętam. Muszę kiedyś odświeżyć sobie pamięć i również doczytać dwa kolejne tomy, bo ich jakimś cudem nie przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przesadzaj z tym zachwytem, bo dla przykładu mnie później Katniss zaczęła bardzo irytować :). Pozdrawiam gorąco ;).

    http://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. KOCHAM <3

    bookocholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Igrzyska śmierci była to moja pierwsza z poważniejszych książek, które zaczęłam czytać. To one wciągnęły mnie w świat literatury. Uwielbiam całą trylogie :3

    http://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie Igrzyska najlepsze z całej trylogii, świetna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Eeee, nie bij :D Ale chyba ja jestem jakimś ginącym gatunkiem, który do książki się jeszcze nie zabrał... Leży na półce, ale jakoś tak nie mogę no :D A tu kolejna wspaniała recenzja, a ja dalej jakoś nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Cała trylogia jest świetna. <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam o niej wiele dobrego i chyba po nią sięgnę.
    ps. zostaję u ciebie i wpadnij do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam ten sam dylemat dotyczący Gale'a i Peety! Obaj skradli moje serce, podobnie jak cała trylogia "Igrzysk śmierci" :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie wiem jak to możliwe ale jeszcze nie czytałam tej trylogii, aż wstyd sie przyznać :D Mam nadzieje, że niedługo to sie zmieni, gdyż mam już jedną część :)
    http://soelliee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz