134. Malfetto. Mroczne piętno Marie Lu

Ilość stron: 383
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10

   Adelina Amouteru od lat jest wyrzutkiem społeczeństwa. Dawno temu do Kenettry wkroczyła okropna zaraza, która zebrała liczne żniwo, a ci którym udało się zostać przy życiu zostali naznaczeni malfetto i odtąd żyją z piętnem. U nastolatki ujawnia się to tym, że w dzieciństwie straciła oko, a jej włosy przybrały barwę srebra niczym księżyc w pełni. Dziewczyna w domu nigdy nie była traktowana sprawiedliwie, jej młodszą i idealną siostrę ojciec rozpieszczał, a ją ganił i podle traktował. W wyniku nieprzyjemnych okoliczności Adelina ucieka z domu, a ojciec w przypływie szału stara się ją powstrzymać. Wówczas ujawniają się dotąd skrywane moce nastolatki, które potrafią wzbudzić prawdziwy strach i jej bezwzględny rodzic umiera. Oszołomiona bohaterka bardzo szybko wpada w ręce Inkwizycji i od niechybnej egzekucji w ostatniej chwili ratuje ją przywódca Sztyletów. Teren, mściwy sługa królowej jest niepocieszony i przysięga sobie odnaleźć uciekinierkę i raz na zawsze uwolnić świat od reszty malfetto. Adelina trafia do grupy innych ludzi obdarzonych niezwykłymi mocami, a jej wybawcą okazuje się być Enzo, prawowity spadkobierca tronu, który został wygnany z powodu Mrocznego Piętna. Wojownicy szykują zamach na króla i planują wykorzystać niezwykłe talenty nowej członkini, by uzyskać zwycięstwo.
   "Malfetto" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marie Lu i już mogę powiedzieć, że bardzo polubiłam jej styl pisania. Pisze w taki sposób, że tworzy niesamowity klimat, a renesansowa wizja Włoch, kanałów, Inkwizycji i zarazy ogromnie na mnie oddziaływała. Również kreacja bohaterów nie była najgorsza. Adelina może nie jest błyskotliwa, pełna energii czy sarkazmu, ale potrafię to zrozumieć, gdyż jej życie jak dotąd było pasmem nieszczęść i także teraz los jej nie oszczędzał. Dodatkowo bohaterka musi zmagać się ze swoimi śmiercionośnymi mocami, próbuje je okiełznać i stłumić radość, jaką czuje jej serce, gdy zadaje wrogom ból. Właśnie ta mroczna strona jej osobowości niezmiernie intryguje czytelnika. Enzo to urodzony przywódca, który nieustępliwie dąży do celu, jednak nawet on nie może zaprzeczyć temu, że srebrnowłosa malfetto wzbudza w nim uczucia, jakich od dawna nie czuł. Kolejną postacią, która zwróciła moją uwagę był Teren. Jest to okrutny i nieobliczalny mężczyzna, który oddaje się swojej misji i nienawidzi odmieńców z całego serca. Jak się potem dowiadujemy skrywa on nie lada sekret, który zmienił moje spojrzenie na jego postawę. Ponadto podobały mi się jego wspólne sceny z Adeliną i choć z pozoru są dla siebie śmiertelnymi wrogami, to wyczuwałam między tymi bohaterami chemię. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach ich wątek zostanie bardziej rozwinięty. Co do akcji, może nie była ona zapierająca dech w piersiach i porywająca, ale miała w sobie pewien urok. Najwięcej się działo pod sam koniec i byłam przekonana, że już dawno przewidziałam zakończenie. Jednak pisarka zastosowała tak niespodziewany zabieg, że wręcz nie mogłam uwierzyć w to, co czytam.
   Podsumowując, "Mroczne piętno" to całkiem  obiecujący początek dość oryginalnej i zaskakującej historii. Rzadko się zdarza, żeby czarny charakter ogrywał rolę głównej postaci i jestem ciekawa dalszych losów Adeliny. Moją ciekawość wzmaga również emocjonujące zakończenie. Sądzę, że ta powieść przypadnie do gustu fanom fantastyki, gdyż ta książka zawiera w sobie wszystkie wątki, które powinny się znaleźć i zachwycić w tego typu pozycji. 

Komentarze

  1. Ta książka to jedna z moich najukochańszych pozycji! ♥ Już nie mogę się doczekać, aż dostanę w swoje ręce drugi tom! :D
    Cieszę się, że spodobała Ci się historia Adeliny i mogę śmiało polecić inną trylogię Marie Lu - Legendę, tom pierwszy to Rebeliant. Mam nadzieję, że i ta opowieść autorki przypadnie Ci do gustu :)
    Świetna recenzja! ^^
    Otwarta księga

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprzedni cykl Marie Lu mnie zachwycił i jestem pewna, że również "Malfetto" przypadnie mi do gustu. Mam u siebie egzemplarz, szukam czasu, żeby w końcu się za tę książkę zabrać. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej autorki czytałam tylko pierwszy tom Legendy, ale mam w planach podejść do kolejnych dwóch. A ci do Malfetto, to niedługo po premierze naprawdę bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale potem trafiłam na kilka niepochlebnych recenzji. Cóż, jeśli trafi mi się okazja to raczej sięgnę :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem właśnie ciekawa głównego bohatera jako czarnego charakteru - świetny pomysł! 👏 Dlatego kiedyś zamierzam przeczytać ☺

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz