139. Lalka Bolesław Prus

Ilość stron: 860
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2015
Ocena: 6/10

   "Lalka" to obszerna powieść pozytywistyczna, z którą musiał zmierzyć się niemal każdy podczas swojej edukacji. Nie ukrywam, że ta pozycja odrzucała mnie z dwóch powodów: po pierwsze lektura szkolna, a po drugie jej grubość. Nie mniej jednak udało mi się zmobilizować i małymi krokami zagłębiałam się w to, co na kartach tej książki przygotował dla nas Bolesław Prus.
   Stanisław Wokulski to mężczyzna o wielu obliczach. Z jednej strony pozytywista, dla którego praca jest najważniejszą wartością w życiu, posiada niezwykły talent do zarabiania pieniędzy i chętnie pomaga potrzebującym. Natomiast z drugiej strony odrywamy jego duszę typowego romantyka nieszczęśliwie zakochanego, który wszystkie swoje działania kieruje ku kobiecie, której oddał serce. Ową wybranką jest Izabela Łęcka, piękna, rozpieszczona i wyrachowana arystokratka, która od życia pragnie wszystkiego, a sama z siebie nie daje nic. Jednak główny bohater nie widział w niej tych zepsutych cech charakteru, idealizował ją i w jego wyobrażeniu była kobietą aniołem. Robił wszystko by jej się przypodobać, spełniał zachcianki, wspomagał finansowo, gdy okazało się, że jej ojciec jest bankrutem, a gdy otrzymał jedno przychylne spojrzenie wariował ze szczęścia. Ciężko mi pojąć fakt, że ktoś tak niezwykle inteligentny i wartościowy jak Wokulski zakochał się bez pamięci w kobiecie, która ostatecznie doprowadziła go do klęski. Oprócz wątku miłosnego mamy jeszcze wiele innych, jednak gdybym chciała o każdym wspomnieć moja recenzja sama przypominałaby książkę. Możemy wyróżnić również bohaterów, których zwykle dzieli się na dwie grupy: tych pozytywnych i tych, którzy nie wnoszą nic dobrego dla społeczeństwa, a wręcz na nim żerują. Do tych pierwszych zalicza się: Ignacego Rzeckiego, Juliana Ochockiego, Helena Stawska, doktor Szuman, prezesowa Zasławska. Natomiast do drugich: Tomasza Łęckiego, baronową i barona Krzeszowskich, księcia, Starskiego. Nie są to wszyscy, jednak można zauważyć, że dominują tu ludzie puści, utracjusze i cynicy.
   Powieść została napisana w specyficzny sposób. Prus wręcz z fotograficzną dokładnością opisuje otaczających bohaterów rzeczywistość i nie ukrywam, że ogromnie mnie to męczyło. Długie i szczegółowe opisy bardzo spowalniały akcję właściwą, ale jednocześnie na tym polega kunszt tej historii. Ponadto uwielbiam wydanie tej pozycji, piękna oprawa wizualna tylko zachęca potencjalnego czytelnika do sięgnięcia po tę lekturę. "Lalka" to niewątpliwie trudna i wymagająca sporego skupienia i zaangażowania powieść, ale także pełna interesujących wątków, punków widzenia i kreacji bohaterów. Ostatecznie cieszę się, że udało mi się z nią w całości zapoznać, jednak nie wiem, czy potrafiłabym przebrnąć przez nią po raz drugi. 

Komentarze

  1. O matko, opisy... Nawet sobie nie wyobrażam sobie czytania tej książki. A że jest lekturą na sto procent mnie to nie ominie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam tylko 10 rozdziałów i o 10 za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam dopiero co. Nie była zła, ale raczej nie należy do moich ulubionych.
    Pozdrawiam,
    http://dikawian2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. "Lalkę" czytałam już dość dawno. Może wypadałoby ją sobie odświeżyć ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja "Lalkę" czytałam w technikum i wspominam tę książkę bardzo dobrze. Naturalizm i świetne pióro Prusa. To jest to!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie mam w planach ponowną lekturę. ;) Czytałam ją w zeszłym roku i już wtedy mi się spodobała, choć czytałam ją niemiłosiernie długo, co prawda to prawda, opisy są nużące. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam uraz ze szkoły i chyba nie jestem w stanie ponownie jej przeczytać :D
    Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie cierpię lektur szkolnych xD
    I za nic w świecie do nich nie wrócę :D

    Buziaki
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, nie cierpię lektur i jak sobie pomyślę, że Lalka przede mną, to aż coś mnie w żołądku ściska :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Lalka nadal przedmną. Słyszałam o niej wiele różnych opinii, często sprzecznych. Kiedy przyjdzie czas sama się z nią zwierzę i ocenie :D
    Świetny Blog :D Obserwuję i czekam na kolejne posty :*

    Julka z julyinthebookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz