152. Niebezpieczne kłamstwa Becca Fitzpatrick

Ilość stron:424
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2016
Ocena: 5/10

   Becca Fitzpatrick urzekła mnie już kilka lat temu, kiedy to nie mogłam się oderwać od serii Szeptem. Tym razem zdecydowałam się sięgnąć po jej najnowszą książkę "Niebezpieczne kłamstwa".
   Estella została zmuszona stać się Stellą Gordon i zamieszkać na całe lato w Thunder Basin. Stało się to dlatego, ponieważ siedemnastolatka została objęta programem ochrony świadków. Traumatyczne wydarzenia związane z narkotykowymi dilerami odciskają na niej swoje piętno i aby poczuć choć namiastkę bezpieczeństwa musi zmienić tożsamość i zamieszkać w niewielkiej mieścinie. Przyzwyczajona do wolności, wystawnego życia nie może odnaleźć się w nowym miejscu. Jej samowola kończy się, gdy trafia do domu emerytowanej policjantki Carminy, która ogranicza jej dotychczasowy styl życia. Niedługo po przyjeździe na jej drodze staje Ched, który bardzo szybko zdobywa jej sympatię i nie kryje się z tym, że dziewczyna mu się podoba. Stella jednak pieczołowicie skrywa przed nim mroczną przeszłość, a także pamięta o pozostawionym w Filadelfii ukochanym. Zagrożenie jednak nadal nie minęło, bandyci nie mają zamiaru odpuścić i wkrótce bohaterka będzie musiała zmierzyć się ze ścigającymi ją demonami.
   Rzadko zdarza mi się czytać thrillery dla młodzieży i nie ukrywam, że miałam spore wymagania wobec jednej z moich ulubionych autorek. Jednak sądzę, że Fitzpatrick bardziej odnajduje się w pisaniu paranormalnych romansów. Moim zdaniem bardzo kulała tu kreacja bohaterów. Stella jest typem dziewczyny, którą ciężko polubić. Na początku zachowuje się jak rozpieszczona księżniczka, której powinno należeć się wszystko i nie docenia tego wszystkiego, co robi dla niej Carmina. Irytujące zachowanie głównej bohaterki sprawiało, że czytanie tej powieści nie sprawiało mi takiej przyjemności jak zwykle. Niestety również Ched nie został nakreślony zbyt wyraziście. Miły, uczynny i przystojny chłopak, to już oklepany schemat. Sporym zaskoczeniem była dla mnie postać Carminy, która również skrywała swoje tajemnice i Winny koleżanka z pracy Stelli, która potrafiła mnie rozbawić. Nie mogę nic zarzucić pomysłowi na fabułę. Może nie był zbyt oryginalny, ale zapowiadał ciekawy rozwój wydarzeń i nieoczekiwane zwroty akcji. Owszem końcówka trzymała w napięciu i nie mogłam się oderwać, ale to chyba jedyny duży plus tej książki. Dodam, że została ona napisana prostym, lekkim i przyjemnym językiem. Autorka potrafi zaciekawić i wciągnąć czytelnika do stworzonej przez siebie historii. 
   "Niebezpieczne kłamstwa" nie są najlepszą powieścią Becci Fitzpatrick, brakowało mi dopracowania postaci i wątku kryminalnego. Sądzę jednak, że wielu czytelnikom mogą przypaść do gustu i jeśli lubią tego typu klimaty, to warto spróbować, a nuż stanie się to jedna z ich ulubionych książek. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte 

Komentarze

  1. Spodziewałam się bardziej pochlebnej opinii, ja napewno sięgnę po tę pozycję, ale nie mam pojęcia kiedy. :/
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie doczytałam serii "Szeptem", o tej książce słyszałam, ale nie mam na nią ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie sięgnę po tę książkę, ponieważ seria "Szeptem" stała się moją miłością. Nie chcę zniechęcać się do pani Fitzpatrick, bo popsuję sobie całe pozytywne wrażenie, jakie na mnie zrobiła swoją twórczością.

    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dotąd trafiałam na same pozytywne recenzje tej książki i nie spodziewałam się, że znajdzie się w niej coś, co przypadnie pod krytykę. Czytałam inny thriller - Black ice, który przypadł mi do gustu i myślałam, że Niebezpieczne kłamstwa również okażą się dobre. Nie wiem jeszcze czy sięgnę po nie, ale będę miała Twoją opinię na uwadze :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Serię "Szeptem" lubię, chociaż czytałam ją jeszcze na początku mojej czytelniczej drogi :D Jeżeli chodzi o powieść autorki Black ice, to podobała mi się, ale bez szaleństw. Również uważam, że autorka lepiej sprawdza się w pisaniu paranormal romance:) Po powieść raczej nie zamierzam sięgać, mimo wszystko jeżeli wpadnie w moje ręce to może się skuszę:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie czytałam zbyt wiele młodzieżowych thrillerów. Chyba "Black ice" był jednym i nawet mi się podobał, ale był za bardzo przewidywalny. "Niebezpieczne kłamstwa kuszą i na pewno kiedyś przeczytam :)
    Poza tym przychodzę do Ciebie z ogłoszeniem - nominowałam Cie do TAGu. Więcej informacji na: Kreatywny TAG książkowy
    Będzie mi miło, jak się skusisz i go wykonasz. Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc nie ciągnie mnie do tej książki, a po przeczytaniu Twojej recenzji niemal wiem, że nie jest ta powieść dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiele osób odczuwa ten brak dopracowania wątku kryminalnego - ja również. Jednak książkę czytało się lekko i przyjemnie.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  10. Och :( Ale ja i tak chcę przeczytać :D Myślę, że ja mogę mieć lepsze zdanie o tej książce :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że w twoich oczach wypadła tak słabo. Ja jednak na 100% po nią sięgnę - w końcu to od "Szeptem" pokochałam książki ^^
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa tej książki, ale raczej nie mam wobec niej dużych oczekiwań. Wydaje się być takim lekkim czytadłem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę w planach i na pewno za jakiś czas po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz