198. Wszystko to, co wyjątkowe Matthew Quick

Ilość stron:255
Wydawnictwo:HarperCollins
Rok wydania: 2016
Ocena: 6/10

    Osiemnastoletnia Nanette ma bogatych rodziców, pozycję w drużynie piłkarskiej i świetlaną przyszłość na najlepszych uczelniach w kraju. Z jednej strony otacza ją mnóstwo ludzi, a z drugiej czuje się wyobcowana. Jej życie zmienia się, gdy nauczyciel daje jej do przeczytania powieść "Kosiarz balonówki". Jest to książka wydana wiele lat temu, której nakład dawno się skończył, a dostanie jej graniczy z cudem. Dziewczyna jest zakochana w przedstawionej tam historii, mocno przeżywa i utożsamia się z głównym bohaterem, a także nie może przeżyć otwartego zakończenia. Ta myśl jest na tyle frustrująca, że postanawia skontaktować się z autorem i zadać mu nurtujące ją pytania. W ten oto sposób na jej drodze pojawia się dobroduszny staruszek i miły chłopiec, który bez dwóch zdań jest jej bratnią duszą i rozumie jej bolączki.
   Było to moje drugie spotkanie z twórczością Matthewa Quicka i o ile "Poradnik pozytywnego myślenia" przypadł mi do gustu, tak wobec tej pozycji mam mieszane uczucia. Zacznę może od samej Nanette, która jest typową introwertyczką, która uwielbia spędzać wieczory w swoim pokoju zaczytując się w ulubionej książce. Choć nie cierpi grać w piłkę nożną, to robi to zapamiętale i wykorzystuje swój talent, by zadowolić ojca i zatrzymać go przy sobie. Z biegiem czasu jej charakter zaczyna ulegać zmianie, a raczej robi to na pokaz środowisku. Raz jest idealną córką, by potem z kolei stać się wulgarną nastolatką, która przeklina na każdym kroku. Dziewczyna zakłada, że to co się z nią dzieje jest skutkiem wielokrotnego czytania "Kosiarza balonówki", jednak moim zdaniem Nanette ma po prostu słabą psychikę. Jej zachowanie często mnie zadziwiało, gdyż która osiemnastolatka nie myśli o studiach, przyjaciołach, chłopakach czy przyszłości? Dla niej liczyła się tylko ta powieść, która stała się centrum jej wszechświata. Rozumiem, że pragnęła poznać odpowiedzi na pewne pytania, ale to że dała się tak pochłonąć raczej nie przynosiło jej nic dobrego. Podobnie dzieje się z Alexem, który czytał dokładnie tę samą książkę dziesiątki razy i w pewien sposób wprowadza ją w prawdziwe życie. Z jednej strony bohaterowie wydawali się skomplikowani i tajemniczy, jednak mi trudno było ich polubić czy zrozumieć. Kolejną kwestią jest styl pisania autora. Po jego poprzedniej książce miałam już świadomość, że ma tendencję do zabawy metaforami, jednak tutaj był tego przesyt. Nie mam nic przeciwko mądrym zdaniom, sentencjom, które zmuszą czytelnika do refleksji, są wręcz potrzebne, jednak tym razem nie mogłam się skupić na akcji właściwej, gdyż ciągle byłam zasypywana przenośniami. Mimo wszystko tę pozycję czytało mi się zaskakująco szybko i przyjemnie. Zakończenie nie było do końca satysfakcjonujące, ale myślę, że dokładnie taki był zamysł Quicka, bym mogła jeszcze przez jakiś czas zastanawiać się, co się działo dalej z Nanette.
   Podsumowując, mój stosunek do "Wszystko to, co wyjątkowe" jest raczej neutralny. Niestety jak sugeruje tytuł książka nie jest wyjątkowa, nie wywołała we mnie wielu emocji. Mimo wszystko nie żałuję tego, że się z nią zapoznałam, wyniosłam z niej kilka mądrych rzeczy. Jet to typowa książka do przeczytania w jeden wieczór, lekka i niezobowiązująca, jednak jeśli macie w planach dopiero rozpocząć przygodę z twórczością tego pana, to nie radziłabym sięgać po nią w pierwszej kolejności. 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu HarperCollins

Komentarze

  1. uwielbiam... Ba! Kocham "Poradnik Pozytywnego Myślenia" i bardzo lubię inne książki tego autora. O tej jeszcze nie mam zdania, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" tego autora podobał mi się bardzo, dlatego możliwe, że sięgnę po najnowszą powieść Quicka, aczkolwiek nie będę oczekiwała od niej zbyt wiele.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł polecę córce, powinien ją zainteresować, dziękuję za ciekawą rekomendację. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki Quicka, bo mają w sobie pewien urok, dlatego z pewnością kiedyś przeczytam "Wszystko to co wyjątkowe", ale nie będę miała wysokich wymagań :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Autor nadal przede mną i jestem go bardzo ciekawa. Ostatnio czytam różne opinie i chciałabym w końcu wyrobić sobie swoją :)
    Świetna recenzja i pozdrawiam!
    onlybooks-jdb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotychczas czytałam trzy książki Quicka i każde moje spotkanie z twórczością tego autora było wyjątkowo udane. Bardzo się ucieszyłam słysząc, że wydaje nową powieść, ale teraz mój entuzjazm nieco osłabł. Główna bohaterka z obsesją na punkcie książki tak wielką, że nie widzi świata wokół siebie, zdecydowanie mnie zniechęciła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Quicka za "Poradnik pozytywnego myślenia", ale moje drugie spotkanie z jego książką (a był to "Niezbędnik obserwatorów gwiazd") raczej mnie do niego zniechęciło. Ta książka wydaje mi się przeciętna, w dodatku skądś już kojarzę podobną fabułę. Chyba póki co odpuszczę sobie lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz