202. Biblioteka dusz Ransom Riggs

Ilość stron:493
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2016
Ocena: 8/10

      Po dramatycznych wydarzeniach z "Miasta cieni" Jacob, Emma oraz gadający pies Addison wyruszają na poszukiwania reszty osobliwych dzieci, które uprowadziły upiory. Dzięki czułemu węchowi psa są w stanie podążać ich ścieżką i mają cień szansy na uratowanie przyjaciół oraz pani Peregrine. W międzyczasie Jake odkrywa w sobie kolejną umiejętność, już nie tylko potrafi wyczuć i zobaczyć głucholce, ale także sterować ich wolą. Choć to trochę przeraża bohatera, to wie, że dzięki temu ma nad nimi większą przewagę. Trójka przyjaciół dość szybko natrafia na pętlę, w której umieszczono osobliwe dzieci oraz ich ymbrynki. Diabelski Poletek jest niebezpiecznym miejscem, w którym łatwo stoczyć się na samo dno, przewodnikiem naszych bohaterów zostaje niejaki Sharon, o którym Jacob nie wie, co ma myśleć. Mężczyzna ma swoje tajemnice i do samego końca nie wiadomo, czy można mu zaufać. Nieuchronnie zbliża się ostateczne starcie z upiorami, bohaterów czeka wiele niebezpiecznych przygód i trudnych wyborów. Czy uda im się ocalić świat?
      Trudno mi uwierzyć, że to już finał tej niezwykłej historii. Ransom Riggs wykreował wspaniały świat i równie wspaniałych bohaterów. Nie spoczął na laurach i również w tej części co chwila pojawiają się nowe, interesujące postacie. Z perspektywy wcześniejszych tomów Jacob przeszedł ogromną metamorfozę, bardzo szybko przystosował się do ekstremalnych warunków, a przede wszystkim dojrzał. Emma także była odważna i podejmowała racjonalne decyzje. Ogólnie większość postaci bardzo przypadła mi do gustu i będę tęsknić za ich przygodami. Już od samego początku czytelnik zostaje wrzucony w wir akcji, nie ma nudnych przestojów, a wszystko staje się dopracowaną fabułą. Brakowało mi tylko przypomnienia w początkowych rozdziałach umiejętności osobliwych dzieci, gdyż wcześniejszą część czytałam jakiś czas temu i przez chwilę trudno było mi się we wszystkim połapać. Jednak potem znów wkręciłam się w tę historię i czytanie jej było czystą przyjemnością. Nie byłabym sobą, gdybym się chwilę nie pozachwycała przepiękną oprawą graficzną. Na polskim rynku wydawniczym wydawnictwa rzadko stawiają na dopracowane okładki. Na szczęście ta trylogia jest nie tylko wyjątkowa pod względem treści, ale też wyglądu. Dzięki twardej oprawie książki się nie niszczą i wyglądają elegancko, a klimatyczne zdjęcia w środku dodają uroku. 
    Podsumowując, "Biblioteka dusz" to świetne zakończenie serii o upiorach, głucholcach oraz osobliwych dzieciach. Nie było przesłodzone, raczej słodko-gorzkie, czyli coś co lubię najbardziej. Osobliwy dom pani Peregrine to trylogia jak najbardziej warta uwagi, ma mnóstwo zalet, spodoba się miłośnikom różnych gatunków literackich i przede wszystkim gwarantuje niezapomnianą przygodę.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina 

Komentarze

  1. Muszę w końcu zabrać się za czytanie tych książek!
    Pozdrawiam ;) http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda ciekawie, może się kiedyś skuszę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz