233. [Przedpremierowo] Diabolika S.J. Kincaid

Ilość stron: 412
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Ocena: 9/10

   Diaboliki to niebezpieczne stworzenia, silniejsze, szybsze i odporniejsze od zwykłego człowieka. Nie brak im bezwzględności i rządzi krwi. Potrafią kochać tylko jedną osobę, dla której zostały stworzone. Nemezis jest diaboliką Sydonii Impirian, delikatnej dziewczyny, dla której jest w stanie zrobić wszystko. Jednak panujący obecnie Cesarz uważa, że posiadanie takich osobników stanowi zagrożenie dla cesarstwa i wydaje dekret, że wszystkie diaboliki mają zostać zlikwidowane. Rodzina Impirian nie stosuje się do tego rozkazu i podstępem ratują Nemezis przed strasznym losem. Ojciec Sydonii ze względu na swoje przekonania popada w niełaskę rządzącego i biedna dziewczyna musi rozstać się z najbliższymi i w ramach pokuty jechać do pałacu. Jej przebiegła matka nie ma jednaj najmniejszego zamiaru stracić jedynej córki i dzięki szeregowi zabiegów upodabnia diabolikę do dziedziczki. Nemezis od tej pory ma zapomnieć o zwierzęcych instynktach i stać się w pełni człowiekiem. By chronić ukochaną Sydonię bez wahania wkracza do gniazda pełnego żmij i już wie, że jej życie nigdy nie będzie takie proste, jak przedtem.
    Przyszłość jest tematem często poruszanym w fantastyce dla młodzieży. Już jakiś czas temu na naszym rynku pojawiło się sporo powieści, w których akcja rozgrywała się w kosmosie, a podróże międzyplanetarne to pospolite zjawisko. Choć nie dostajemy w tym przypadku niczego odkrywczego, to autorka przedstawiła tę historię w tak wspaniały sposób, że należy jej wybaczyć wszystkie schematy. Stworzyła bowiem diaboliki, bestie wyhodowane w laboratorium, które mają służyć wybranej osobie z wysokiego rodu. Choć wyglądem przypominają człowieka, to obce są im wszelkie uczucia. Jeśli ktoś chce skrzywdzić ich pana, musi umrzeć. Taka jest zasada. Nemezis nie jest wyjątkiem, jest bezwzględna i brutalna, gdy chodzi o dobro i bezpieczeństwo Sydonii. Bez wahania wyrusza na cesarski dwór, w którym intrygi, spiski i zdrady są na porządku dziennym. Jednak jego mieszkańcy nie mają bladego pojęcia, że w ich progi przybyła najbardziej jadowita żmija. Na miejscu dziewczyna poznaje Tyrusa, następcę tronu, któremu brak piątej klepki, a jego szaleństwo wzbudza jedynie politowanie. Tak jak Nemezis przypuszczała, Cesarz to tyran i ma wiele okrutnych planów, dlatego wraz z rozwojem wypadków diabolika zawiera sojusz z młodym szaleńcem i postanawiają uwolnić kraj od jego rządów. Główna bohaterka została świetnie wykreowana, z jednej strony nie jest zdolna do uczuć względem innych ludzi, a pobyt w tamtym miejscu sprawia, że zaczyna wątpić w swoją naturę. Poznaje bowiem smak przyjaźni, lojalności, a także miłości, która jest dla niej, jak grom z jasnego nieba. Ogromnie polubiłam także Tyrusa, który okazał się niezmiernie inteligentny, dobry i uczciwy. Razem stworzyli przebiegły duet, który zamierza wymierzyć sprawiedliwość. Jeśli chodzi o to, w jaki sposób autorka poprowadziła fabułę, to jestem miło zaskoczona. Na samym początku zostaliśmy wprowadzeni w nowy świat, nowe zasady i stopniowo poznawaliśmy diaboliki. Potem akcja wręcz płynęła, a ja nie mogłam przestać czytać kolejnych rozdziałów. Część zwrotów akcji udało mi się przewidzieć, ale miałam też sporo niespodzianek, które wywołały wachlarz emocji. Książka została napisana przystępnym i lekkim językiem. Jeśli pojawiały się nieznane pojęcia, to od razu dostawaliśmy wyjaśnienie, więc nie było momentów dezorientacji. Muszę się jeszcze chwilkę pozachwycać nad oprawą graficzną, która jest urzekająca, połączenie bieli ze srebrem i czerwienią tworzy niesamowity wręcz efekt.
   Czytając "Diabolikę" byłam tak samo oczarowana, jak przy lekturze "Czerwonej królowej". Liczne intrygi w pałacu przywołały wspomnienia tamtej powieści, ale to jest kolejny plus, gdyż mimo lekkiego podobieństwa książka S.J. Kincaid zachowała świeżość i oryginalność. Całym sercem polecam tę powieść, z pewnością przeczytam ją po raz kolejny i zapewne na długo zostanie w mojej pamięci.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte

Komentarze

  1. Pomysł na tę powieść bardzo mi się podobaaa, także dobrze słyszeć, że książka jest dobra :D Kiedyś mam nadzieję ją przeczytać ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Porównanie do "Czerwonej królowej" mnie nie zachęca, ale połączenie intryg ze świeżością już tak ;) Cały czas zastanawiam się nad lekturą tej książki. Trzeba przyznać, ze zbiera sama pozytywne opnie,co mocno kusi, ale chyba jeszcze trochę poczekam.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Czerwoną Królową" i bardzo mi się podobała, więc czuję, że to może być książka dla mnie :) Ktoś jeszcze czytał i może polecić?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz