258. Gniew i świt Renee Ahdieh

Ilość stron: 460
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Ocena: 9/10



   Chalid jest okrutnym władcą, co noc bierze sobie za żonę młodą dziewczynę, która każdego poranka zostaje zabita. Gdy jego ofiarą pada niewinna Sziwa, Szahrzad postanawia pomścić swoją najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyna przybywa do Chorasanu, by na ochotnika zgłosić się na nową oblubienicę władcy. Tym oto sposobem staje się żoną kalifa, który przybywa do niej już pierwszej nocy. Ku zdziwieniu całego dworu nowa małżonka uchodzi z życiem zarówno tego poranka jak i następnych. Szazi ma bowiem chytry plan, co noc opowiada Chalidowi pasjonujące powieści, a jej charyzma i bujna wyobraźnia wydłużają jej życie. Czy bohaterce uda się wypełnić swoją misję, czy może władca znudzi się nową żoną i powróci do swojej zabójczej tradycji?

    Im bliżej było premiery tej książki, tym bardziej wiedziałam, że po prostu musi wpaść w moje ręce. Z wielką ochotą zabrałam się za tę historię i ani trochę się nią nie zawiodłam. Przede wszystkim jestem zauroczona wykreowanym światem, opisy wschodniej kultury, jedzenia i architektury pobudzają wyobraźnię. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach pojawi się ich jeszcze więcej, gdyż uwielbiam takie klimaty. Spodobała mi się także kreacja bohaterów, zarówno tych głównych jak i drugoplanowych. Szahrzad jest dosyć silną dziewczyną, która by pomścić przyjaciółkę udaje się do pałacu tyrana. Nie brak jej odwagi, ale także rozsądku i umiejętności plecenia barwnych historii. Początkowy plan zgładzenia kalifa powoli przestawał mieć większe znaczenie, gdy inne uczucia dochodziły do głosu. Jeśli chodzi o Chalida to urzekła mnie jego postać o wielu twarzach. Z jednej strony okrutny mężczyzna, który jedwabnym sznurem morduje kolejno swoje żony, a z drugiej wierny, troskliwy przyjaciel i człowiek dźwigający wielkie brzemię. Już od samego początku kibicowałam jemu i Szazi, czuć było między nimi chemię, która sprawiała, że nie mogłam oderwać się od czytania. Nie zapominajmy także o jego skłonnym do flirtu kuzynie i służce Szahrzad, której słowa są niczym sztylety. W tę historię wciągnęłam się od pierwszych stron, niezmiernie ciekawiło mnie, dlaczego Chalid jest seryjnym zabójcą, czy taka jest jego natura, czy może jest to spowodowane czymś zupełnie innym. Zdaję sobie sprawę, że są tu luki fabularne, które niektórych raziły. Ja jednak przymknęłam na nie oko, gdyż byłam zbyt zachwycona lekturą. Książka została napisana lekkim i przyjemnym językiem, choć pojawiało się sporo nieznanych słów, to ratował mnie słowniczek, który wszystko rozjaśniał i pozwalał głębiej zanurzyć się w ten świat.

   "Gniew i świt" to genialny początek mam nadzieję równie genialnej serii. Niespodziewane zakończenie sprawiło, że nie mogę doczekać się kontynuacji, a na to niestety muszę jeszcze poczekać. Z mojej strony nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do sięgnięcia po tę pozycję i udać się niezwykłą podróż do słonecznego Chorasanu.
  

Komentarze

  1. Na dzień dzisiejszy mówię nie, ale cieszę się, że Tobie się podobała.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś czuję, że całkowicie przepadnę w tym arabskim klimacie :) Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, obawiam się tylko tych luk fabularnych, ale może też dam radę przymknąć na nie oko :)
    Pozdrawiam, Zaksiążkowana

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byłam mała to bardzo, bardzo lubiłam czytać "Baśnie z Tysiąca i Jednej Nocy". Najpierw przerażona, ale potem baśnie opowiadane przed Szeherezadę bardzo mnie intrygowały. Na tę powieść też mam wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytałam ebooka i o słowniczku dowiedziałam się pod koniec lektury ;P Na szczęście i tak dobrze mi się czytało i książka faktycznie mocno wciąga. Czekam na drugi tom :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę na półce i nie umiem się doczekać, aż się za nią wezmę :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka wręcz za mną 'cały czas chodzi', a jeszcze po twojej recenzji mam ochotę od razu wrzucić do koszyka. :D

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz