265. Pierworodna Tosca Lee

Ilość stron: 380
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2017
Ocena: 7/10


   Wspomnienia, które Audra utraciła oraz dawne życie nieoczekiwanie do niej powracają i wręcz zbijają ją z nóg. Okazuje się, że jedną z przyczyn skasowania pamięci była chęć chronienia malutkiej córeczki. Kobieta bardzo chce ją odnaleźć, jednak najpierw musi uratować swojego męża, którego uwięzili Dziedzice. Tak jak się okazuje Luka nie jest przypadkowym chłopakiem, a osobą, która jest nieodwracalnie z nią złączona. Sieć kłamstw i zdrad zacieśnia się wokół Audry i trudno jej zdecydować, komu może powierzyć życie, a kto jest oszustem. Potomkini Krwawej Hrabiny zmaga się nie tylko z prawem, ale też z potężnymi mocami, które się w niej budzą i które niosą za sobą skutki uboczne. Wraz z pomocą Luki, Błazna i kilkorga przyjaciół Audra ma stanąć do ostatecznego starcia z Historykiem, by móc uratować swoich pobratymców. Czy okaże się dostatecznie silna i pokona swych wrogów?
   Wydarzenia z "Pierworodnej" rozgrywają się bezpośrednio po tym, co autorka zaserwowała nam w "Potomkach". Na przełomie dramatycznych i pełnych adrenaliny zdarzeń charakter Audry uległ zmianie. W poprzednim tomie nie rozumiała swojego dziedzictwa, ani reguł rządzących światem, w który została wplątana. Teraz jest zdeterminowana by wypełnić misję i dać z siebie wszystko. Nie zważa na czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwo, tylko uparcie dąży do celu wykorzystując nowo odkryte umiejętności. Stała się niezwykle silną bohaterką, która nie cofnie się przed niczym i dla swoich bliskich jest w stanie stracić życie. Zdarzało jej się podejmować nieprzemyślane decyzje, ale nie irytuje specjalnie swoją osobą. Porównując do pierwszego tomu, to tutaj akcja dosłownie gna przed siebie. Ciągle dzieje się coś nieoczekiwanego i nie ma czasu na nudę. Książka została napisana w przystępny sposób i podobało mi się, że autorka odeszła od schematycznego umieszczania akcji w Stanach Zjednoczonych i tym razem zabrała czytelników w ekscytującą podróż po Europie.
   Uważam, że "Pierworodna" to udana kontynuacja i ciekawie zakończona historia Potomków. Szkoda, że nie udało mi się zżyć z bohaterami, co jest dla mnie bardzo ważne, jednak i tak miło spędziłam czas przy powieści Tosca Lee.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu IUVI

Komentarze

  1. Nie czytałam poprzedniej części i jakoś nie jestem przekonana, nie sądzę, aby seria ta była dla mnie. Ale fajnie, że Ty byłaś zadowolona, że autor potrafił zaciekawić i nie powiał nudą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie odrobinę zakończenie rozczarowało, bo spodziewałam się jakiegoś większego wow, ale ogólnie książka mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz