Czerwiec minął pod znakiem sesji i zaliczeń, więc nie udało mi się dużo przeczytać, ale za to więcej wolnego czasu poświęciłam serialom i nowościom filmowym :)
Ilość stron: 380 Ocena: 7/10
Ilość stron: 256 Ocena: 7/10
Ilość stron: 318 Ocena: 6/10
Ilość stron: 335 Ocena: 5/10
4 sezon The Originals był bardzo ciekawy i strasznie spodobała mi się postać Hope, choć może jak na swój wiek dziewczynka była aż zbyt poważna. Wątki zostały ciekawie rozwiązane i jednocześnie pojawiły się nowe, dzięki czemu będę wyczekiwać kolejnego sezonu.
Trudno uwierzyć, że po 7 latach Pretty Little Liars dobiegło końca :O Kilka razy przerywałam ten serial ze względu na pogmatwanie i szalone pomysły twórców, jednak finał mnie zaskoczył. Szczególnie Troian wcielająca się w postać Spencer zachwyciła mnie swoją grą aktorską i akcentem- kto oglądał, będzie wiedział, o czym mówię :D Koniec PLL to koniec pewnej epoki i choć historia kłamczuch miała swoje wzloty i upadki, to i tak będę za nią tęsknić.
Shadowhunters systematycznie się rozkręca i to głównie dzięki drugoplanowym postaciom. Nadal nie lubię Clary i Jace'a, natomiast pojawienie się Sebastiana sprawiło, że niecierpliwie wyczekuję kolejnych epizodów. Mam nadzieję, że będą one równie dobre, jak te, które miałam już okazję obejrzeć :)
Szybcy i wściekli to jedna z tych serii, przy których się wychowałam i byłam ciekawa, czy bez uwielbianego Paula Walkera nadal będzie dobra. Część 8 była długa, naprawdę niektóre sceny spowalniały akcję i wywoływały nudę. Twórców coraz bardziej ponosi fantazja i już dawno znudziły im się nocne wyścigi. Nie mniej jednak film ogląda się dobrze i zapewne kiedyś zobaczę go kolejny raz, jednak nie jest to już ten sam klimat, co kiedyś.
King Konga obejrzałam ze względu na Toma Hiddlestona, którego uwielbiam i który gra tam jednego z głównych bohaterów. Jak się okazało to ten film jest czymś o wiele więcej. Zaskoczyła mnie przestawiona tam historia oraz osadzenie wydarzeń podczas wojny wietnamskiej. Spodziewałam się ogrzewanego kotleta, a dostałam bardzo dobry film.
Zemsta Salazara to chyba najnudniejsza część Piratów z Karaibów. Może i losy młodych bohaterów były ciekawe, lecz film w większości wypełniały nużące sceny. Niestety nie przypadł mi do gustu i zdecydowanie bardziej wolę poprzednie.
Dajcie znać w komentarzach jakie książki, filmy, seriale udało się Wam przeczytać, obejrzeć w czerwcu :)
Muszę nadrobić drugą połowę drugiego sezonu Shadowhunters i The Originals - ponieważ stanęłam jakoś w trzecim sezonie :)
OdpowiedzUsuńU mnie czerwiec słabo bo była sesja, ale mam nadzieję, że lipiec będzi lepszy :)
Mi wręcz przeciwnie, Zemsta Salazara bardzo się podobała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś "Białą jak śnieg" <3
OdpowiedzUsuńMoże zacznę wreszcie PLL...
Jak to, Piraci byli super!
POCZYTAJ ZE MNĄ!
Sama też przez sesję i zaliczenia nie przeczytałam wiele książek, bo zaledwie 3. Oglądam też PLL i muszę niestety przyznać, że jakoś specjalnie nie ciągnie mnie do tego ostatniego odcinka, no ale niedługo obejrzę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek, a z filmów widziałam "Szybcy i wściekli 8" i nawet mi się ten film podobał a już na pewno był lepszy niż poprzednia część :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, doskonale rozumiem czerwcowe zmagania z sesją, bo też z tego powodu za wiele książek nie przeczytałam ;)
Pozdrawiam :)
Również w czerwcu przeczytałam Pierworodną ^^ Ogólnie to gratuluję wyniku ;) Musze w końcu obczaić drugi sezon Shadowhunters :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Niestety nie znam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek :/
OdpowiedzUsuńJa Shadowhunters porzuciłam po 3 odcinkach, bo nie potrafiłam znieść dwóch rzeczy - gry aktorskiej oraz efektów specjalnych. Nie widziałam sensu, aby się męczyć, więc sobie darowałam.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com