272. Replika Lauren Oliver

Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Ocena: 6/10


   Lira mieszka w Heaven, całe swoje życie spędziła w klinice wśród replik, które regularnie umierają na skutek różnych chorób. Dziewczyna jednak różni się od reszty klonów: ma zdolność logicznego myślenia, szereg uczuć, potrafi czytać i marzy o tym, żeby zgłębiać wiedzę. Nie ma pojęcia, że tak naprawdę wcale nie została stworzona przez naukowców. W wyniku niespodziewanego wybuchu w laboratorium Lirze udaje się zbiec i przedostaje się do świata zewnętrznego, który ją przeraża. Wraz z nią podążą męska replika, która już wcześniej okazała bunt i wymknęła się lekarzom. Czy dwójce zbiegów uda się przeżyć w brutalnym świecie, gdzie szerzą się zarazki?
    Gemma odkąd pamięta była chorowitym dzieckiem. Jej bogaci rodzice wydają mnóstwo pieniędzy na jej leczenie. Szesnastolatka przez ciągłe choroby nie żyje tak, jak jej rówieśnicy. Matka z ojcem trzymają ją pod kloszem i za wszelką cenę starają się chronić córkę przed drobnoustrojami. Gemma ma jedną przyjaciółkę, a imprezy, zainteresowanie płci przeciwnej są jej całkiem obce. Problemy w Heaven zwracają jej uwagę i wkrótce dziewczyna nabiera podejrzeń i sądzi, że rodzice skrywają przed nią wielką tajemnicę. Wyrusza w podróż do tego miejsca i nie ma pojęcia co tam zastanie, a raczej kogo.
    Lauren Olivier jest bardzo znaną autorką powieści dla młodzieży, szczególnie trylogii Delirium, jednak ja dopiero zaczynam przygodę z jej twórczością. To, co zwróciło moją uwagę to sposób, w jaki wprowadza czytelnika do świata przedstawionego. Nie zostajemy od razu wrzuceni w wir wydarzeń, lecz stopniowo poznajemy zarys fabuły i główne postacie. Pisarka zastosowała ciekawy zabieg, mianowicie przedstawiła historię klonów z dwóch różnych perspektyw. Wydawałoby się, że losy Gemmy i Liry znacznie się różnią, jednak w pewnym momencie łączą się w całość i powstaje jedna spójna historia. Ja zaczęłam czytanie tej powieści z perspektywy Liry i spodobała mi się o wiele bardziej od Gemmy. Może dlatego, że gdy poznałam już historię Heaven, klonów i wirusów, to losy Gemmy w zasadzie niczym mnie nie zaskoczyły. Ponadto irytowało mnie, że byłam zmuszona czytać te same dialogi drugi raz, przez co książka stała się dla mnie nużąca. Obie bohaterki zostały dobrze wykreowane, mają odmienne charaktery, lecz jakoś specjalnie mnie nie oczarowały. Nie potrafiłam wczuć się w ich sytuację i śledziłam ich przygody bez większego entuzjazmu. Uważam, że pomysł na stworzenie tego świata jest świeży i aktualny, jednak mam nadzieję, że w kolejnym tomie Lauren Olivier zafunduje czytelnikom więcej emocji.
   "Replika" to ciekawy początek historii opowiadającej o klonowaniu. Nie jest idealna, a bohaterowie bywali denerwujący. Nie zmienia to faktu, że nie żałuję zapoznania się z tą lekturą i myślę, że kontynuacja może się okazać czymś naprawdę dobrym.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte

Komentarze

  1. Ostatnio wszędzie ta książka, trochę mnie ogólnie ciekawi, ale jednak chyba to nie dla mnie, więc raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz