288. Pisane szkarłatem Anne Bishop

Ilość stron: 560
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2013
Ocena: 9/10

   Meg Corbyn przebyła długą drogę. Kierowana determinacją i chęcią poznania prawdziwego świata uciekła od Kontrolera, który przez wiele lat sprawował władzę nad jej zdolnościami. Otóż kobieta jest wieszczką krwi i w swoich wizjach widzi przyszłość. W mroźną noc dociera na Dziedziniec w Lakeside, w którym rządzą Inni. Są to istoty tysiące lat temu stworzone przez Namid, które są silniejsze od ludzkiego gatunku. Przywódcą tego miejsca jest Simon Wilcza Straż, którego jako pierwszego spotyka Meg. Dziewczyna po przejściach prosi o posadę łącznika ludzi z Innymi i choć Simon zdaje sobie sprawę, że nie ma ona pojęcia o tej pracy, to coś podpowiada mu, by ją zatrudnić. W ten sposób wieszczka znajduje schronienie przed ludźmi Kontrolera i uczy się poznawać świat i powoli stawia czoło wyzwaniu, jakim jest pośrednictwo między ludźmi a terra indigena. Jednak czy Dziedziniec pełen drapieżników będzie dla niej bezpiecznym miejscem?
   O książkach Anne Bishop słyszałam od dawna i zawsze były to pozytywne opinie. Dlatego sama sobie się dziwię, że nie sięgnęłam po nie wcześniej. W każdym razie okazały się strzałem w dziesiątkę i już wiem, że będzie to jedna z moich ulubionych pisarek. Stworzyła coś, co intryguje i wciąga od pierwszych stron. Kreacja świata przedstawionego zasługuje na wielkie brawa. Na ziemiach mieszkają rdzenni mieszkańcy, którzy opanowali sztukę przemiany w ludzkie ciała. Należą do nich wilki, niedźwiedzie, wrony, lisy, wampiry, których ludzie nazwali po prostu Inni. Dzięki temu, że rasa ludzka zna się na produkcji i wielu innych rzeczach, to terra indigena pozwalają im zasiedlać niektóre tereny, ale nawet na chwilę nie pozwalają im zapomnieć, kto jest tutaj stroną dominującą. Meg Corbyn nazywana przez klan wampirów słodką krwią ze względu na swoją naturę jest niezwykle wrażliwa, a czasami naiwna. Jednak nie postrzegamy jej jako głupiutkiej bohaterki, która pragnie silnego mężczyzny, ale kobietę, która wkracza w dorosłość i samodzielność oraz poznaje prawa rządzące światem i Dziedzińcem. Autorka ogromną uwagę poświęciła Innym, którzy w tej serii wiodą prym. Przedstawiła ich jako oddzielną rasę, która w ludziach widzi świeże mięso i dba tylko o swoich. Dlatego pojawienie się Meg wprowadziło niemały chaos i byłam zaskoczona, jak szybko zaczęli postrzegać ją jako ludzką przyjaciółkę. Zjednywała ich sobie, jednego po drugim, czystym sercem i szlachetnymi pobudkami. Nagle wszyscy groźni mieszkańcy Dziedzińca zrobiliby dla swojego łącznika wszystko, a zwłaszcza Simon Wilcza Straż, który stał się jej dłużnikiem. Uwielbiam bohaterów tej powieści, wszyscy są wyraziści i zróżnicowani. Fabułę śledziłam z zapartym tchem i przewracałam kolejne strony, by poznać dalsze losy cassandra sangue. Napięcie stopniowo rosło, aż w pewnym momencie nie dało się oderwać od tej historii.
    Anne Bishop pisze dojrzale i niezwykle obrazowo. Potrafi zbudować fantastyczny świat i wykreować równie fantastycznych bohaterów. "Pisane szkarłatem" to ledwie początek serii o Innych, a już wiem, że będzie to coś genialnego. Dlatego gorąco polecam tę książkę, liczę na to, że kolejne części w żadnym stopniu mnie nie zawiodą i będę nimi tak samo zachwycona.

Komentarze

  1. Też się sobie dziwię, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Muszę koniecznie nadrobić tę serię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze! To seria, na którą mam ogromną ochotę od dawna, ale jeszcze nie zmusiłam się aby zakupić pierwszy tom. Widzę, że mam czego żałować. Może w nowym roku uda mi się ją nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz