295. [Przedpremierowo] Slammed Colleen Hoover

Ilość stron: 282
Wydawnictwo: YA!
Rok wydania: 2018
Ocena: 7/10

  Po śmierci ojca Layken wraz z mamą i braciszkiem przeprowadza się do Michigan. Miesiące żałoby i smutku rekompensuje jej poznanie Wiilla, który mieszka naprzeciwko. Chłopak jest raptem kilka lat starszy, a ze względu na rodzinną tragedię na jego barki spadł ogromny obowiązek. Musi bowiem utrzymać siebie, dom i młodszego brata. Ich znajomość rozwija się zaskakująco szybko, pierwsza randka, pierwszy pocałunek. Widać, że ciągnie ich do siebie i że mają ze sobą dużo wspólnego. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że Lake wkrótce dowiaduje się, że Will jest dla niej nieosiągalny i że życie kolejny raz spłatało jej figla. 
   Colleen Hoover już od bardzo dawna należy do moich ulubionych autorek specjalizujących się w tym gatunku. Z tego, co się orientuję przeczytałam niemal jej wszystkie książki i zawsze w jakiś sposób mnie zaskakiwały. Teraz nadszedł czas na tę trylogię, która zbierała różne opinie. Jedni się zachwycali, inni ostro krytykowali. Przyznam, że ja do pierwszej części podeszłam z dystansem, bo nie chciałam poczuć się rozczarowana. Jednak moje obawy okazały się bezpodstawne, gdyż ta książka, tak jak i pozostałe jak najbardziej trafiła w moje gusta. Lake jest osiemnastolatką, która w dorosłość wkroczyła w smutnym dla jej rodziny czasie. Niespodziewana śmierć ojca i przeprowadzka do obcego miasta, to nie coś, czego oczekiwałaby dziewczyna w jej wieku. Uśmiech na jej twarzy wywołuje dopiero Will, który niespodziewanie pojawia się na podjeździe i daje promyk nadziei na lepsze jutro. Bardziej od głównej bohaterki, która mnie czasem irytowała polubiłam właśnie Willa. To wrażliwy, zabawny i jednocześnie odpowiedzialny i poważny chłopak. Na pierwszym miejscu stawia dobro i wychowanie młodszego brata. Jego relacje z Lake potoczyły się bardzo szybko, co nie do końca mi odpowiadało, ale z drugiej strony sama książka nie jest zbyt obszerna. Zdecydowanie wyróżniały się też drugoplanowe postacie, jak Eddie i Kel. Powieść ta wzbudza w czytelniku wiele skrajnych emocji, od wzruszenia, rozbawienia, do smutku i złości na to, jak autorka rzuca bohaterom kłody pod nogi. Te wydarzenia sprawiają jednak, że przestawiona historia wydaje się bardziej realna, a bohaterowie nie są papierowi i możemy się z nimi zżyć. 
   Podsumowując, "Slammed" to kolejna historia napisana przez Colleen Hoover, która do mnie trafiła i która sprawiła, że spędziłam przy niej bardzo miłe chwile. Losy Willa i Lake zaciekawiły mnie i chętnie poznam ich dalsze perypetię, a Was zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, jeśli do tej pory mieliście co do niej wątpliwości.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu YA! 

Komentarze

  1. Czytałam niedawno ten tom. Nie jest to najlepsza książka Hoover, ale mimo wszystko wywiera wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam dawno temu tę książkę jak i drugi tom i bardzo mi się podobały. Choć nie są to najlepsze książki autorki, to i tak przyjemnie spędziłam z nimi czas :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz