298. Klejnot Amy Ewing

Ilość stron: 380
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10

   Violet Lasing w wieku dwunastu lat trafiła do miejsca zwanego Magazynem, w którym dbano o jej zdrowie, wykształcenie i wychowanie. Po licznych testach, w wieku szesnastu lat trafia na Aukcję, gdzie arystokracja kupuje Surogatki. Im wyższy numer, tym dziewczyna jest cenniejsza i bardziej pożądana. Ten dzień jest dniem, w którym Violet musi pożegnać się ze swoim imieniem, tożsamością, marzeniami i rodziną. Wolność i prawo decydowania o sobie zniweczył przeklęty numer, którym się teraz stała. Właścicielką Violet zostaje Diuszesa, która zarządza Domem Jeziora. Jest to niebywale piękny pałac, pełen bogactwa i luksusu. Jest też jednocześnie piękną klatką, w której przyjdzie żyć dziewczynie. Pani wymaga bowiem od niej ślepego oddania i posłuszeństwa, zostaje salonowym pieskiem, który ma wielbić swojego pana. Odtąd życiowym celem Violet ma być wydanie na świat dziecka, córki Diuszesy, która pewnego dnia zostanie żoną Hierarchy. W Klejnocie żyje jednak wiele Pań, które mają podobny cel, przez co ich surogatki nie są bezpieczne. Która z nich zostanie wyeliminowana, a której uda się urodzić córkę?
   Odkąd tylko się pojawiła, ta trylogia zbierała różne opinie, pochlebne i odwrotnie. Przyznam, że ja podeszłam do niej obojętnie i nie spodziewałam się po niej niczego szczególnego. Jednak ku mojemu zaskoczeniu pierwszy tom mnie zaskoczył i po pozytywnie. Przede wszystkim postać Violet nie była taka sztuczna i pozbawiona charakteru, jak myślałam, że będzie. Pomimo że znalazła się w trudnej sytuacji, wśród ludzi jej niesprzyjających, to starała się jakoś zapobiec marnemu losowi. Szczególnie wtedy, gdy w je życiu nieoczekiwanie pojawił się mężczyzna, dla którego mocniej zabiło jej serce. Większość przedstawionych tu postaci to zimni i wyrachowani dostojnicy, którzy myślą tylko i wyłącznie o sobie. Poruszony problem surogatek został przedstawiony w klarowny i jednocześnie brutalny sposób, pokazując, jak dziewczyny z nizin społecznych są wykorzystywane przez arystokratki, na których ciąży pewna choroba. Autorka bardzo dokładnie zapoznaje nas z wykreowanym przez siebie światem, opisuje społeczeństwo, jego zepsucie i zapędy. Książka została napisana w lekki i przyjemny sposób, a od pięknej okładki trudno jest odwrócić wzrok.
   "Klejnot" to intrygujący początek mam nadzieję fantastycznej trylogii. Zakończenie było tak emocjonujące, że z pewnością szybko sięgnę po kontynuację. Myślę, że warto zapoznać się z tą historią i nie będzie to zmarnowany czas.

Komentarze

  1. Ja pierwsze słyszę o tej książce :o Brzmi ciekawie, chociaż okładka wcale mi nie pasuje do opisu fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Możliwe, że sięgnę po tę książkę za jakiś czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kojarzę tę książkę, jednak nigdy nie czytałam żadnej jej recenzji. Nie wiem, jak to się stało. Tak czy siak, zainteresowałaś mnie. Cieszę się, że główna bohaterka nie była sztuczna i miała jakiś charakter. Do tego bardzo lubię emocjonujące zakończenia, więc zapisuję sobie tytuł na listę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka wdaje się być dobrym utworem, jednak nie do końca do mnie przemawia.
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi nawet ciekawie, ale jednak nie wiem czy się skuszę. Może gdyby wpadła mi w ręce.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie zmierzyłam się z serią. Może kiedyś, w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz