301. Point of retreat Colleen Hoover

Ilość stron: 298
Wydawnictwo: YA!
Rok wydania: 2018
Ocena: 7/10

    Dalsze losy Lake i Willa, którzy niemal od samego początku poczuli do siebie coś więcej, niż tylko sympatię. Oboje są młodzi, pełni pasji i marzeń, a los zrzucił na ich barki ogromną odpowiedzialność. Wychowują młodszych braci i czasem trudno zachowywać się jak rodzic, gdy ma się dwadzieścia lat. Nie mniej jednak starają się zapewnić chłopcom szczęśliwe dzieciństwo i poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie planują wspólną przyszłość, która będzie zdecydowanie lepsza niż przeszłość. Will wraca na zajęcia na studia i tam niespodziewanie spotyka Vaughn, swoją byłą dziewczynę. Zerwała z nim, gdy dowiedziała się, że został sierotą i będzie ojcem dla młodszego brata, a teraz nagle chce odnowić tę znajomość. Zatajenie takiej sprawy sprawia, że gdy prawda wychodzi na jaw Layken czuje się zraniona, oszukana i nie chce mieć z nim nic wspólnego. Czy Willowi uda się udowodnić swoją miłość i czy dziewczyna da mu drugą szansę?
   Kontynuacja "Pułapki uczuć" została napisana tym razem z perspektywy Willa Coopera, co było dobrym zamysłem, bo mogliśmy bliżej poznać jego postać i jego sposób patrzenia na świat. Tym razem to uczucia Lake są przed nami zatajane i nie wiemy, co chodzi jej po głowie. Pojawienie się byłej dziewczyny nie do końca do mnie przemówiło, jak i skala szkód, którą nagle wyrządziła. Rozstanie bohaterów było jakby wymuszone, przez co historia tu przedstawiona była jakby pisana na siłę. Dopiero w drugiej połowie książki wciągnęłam się na tyle, że darowałam autorce ten nieudany pomysł i znów mogłam z przyjemnością śledzić fabułę. Postacie drugoplanowe też miały spory wkład w historię, nie zostały zepchnięte na margines, a wręcz wyeksponowane. Cieszę się, bo bardzo lubię Kela i Claudera oraz nową sąsiadkę Kirsten, która jest niezwykle rezolutna i zabawna. Oprócz wątku miłosnego Hoover poruszyła inne tematy, jak na przykład prześladowanie czy przemoc w szkole. Styl pozostaje niezmienny i czyta się bardzo szybko, nim się obejrzałam, a przewróciłam ostatnią stronę.
   "Nieprzekraczalna granica" to opowieść o bólu, miłości i nadziei na lepsze jutro. Ma swoje mankamenty i niedociągnięcia, ale w ogólnej ocenie wypada całkiem dobrze. Jestem ciekawa, jak autorka zdecyduje się zakończyć tę trylogię i czy będzie ono satysfakcjonujące.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu YA!

Komentarze

  1. Dobrze wiedzieć, że kontynuacja jest oczami Willa, bo Layken mnie irytowała w pierwszej części ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym niedługo poznać twórczość tej autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przede mną jeszcze pierwszy tom. Dobrze jednak słyszeć, że "Nieprzekraczalna granica" trzyma poziom, pomimo kilku niedociągnięć jak np pojawienie się byłej dziewczyny. Muszę się w końcu zabrać za tę trylogię.
    Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam... wczoraj. Pierwszy tom był o wiele lepszy, jak na razie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwszej części czekam na więcej i z pewnością wkrótce sięgnę po tę pozycję! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z drugiej części nie pamiętam wiele, ale wiem, że wtedy kiedy go czytałam bardzo mi się podobał. Trzeci tom to ta sama historia, co z tomu pierwszego tylko opowiedziana oczami Willa, więc myślę że niedługo się za nią wezmę. Wciąż jej nie przeczytałam i myślę, że dobrze zdobiłam, bo teraz może mi się bardziej spodobać. Nie są to najlepsze książki autorki, ale nie są też złe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam za sobą całą serię, miło ją wspominam, aczkolwiek nie są to najlepsze książki autorki. Trzecia część to powtórzenie całej historii z pierwszego tomu z perspektywy Willa, więc można sobie odpuścić, niemniej jednak zachęcam by przeczytać, bo można dowiedzieć się paru kwestii o których w pierwszej części nie było mowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niespecjalnie mi się spodobała kontynuacja tego cyklu... Dla mnie pierwszy tom był o wiele lepszy od tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładki lepsze, ale to jednak Hoover, więc nie sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz