304. Zieleń szmaragdu Kerstin Gier

Ilość stron:450
Wydawnictwo:Media Rodzina
Rok wydania: 2018
Ocena: 7/10

   Nastoletnia Gwendolyn ma problemy nieco innego rodzaju, niż dziewczyny w jej wieku. Odziedziczyła bowiem gen podróży w czasie i od tej pory jej życie wygląda zupełnie inaczej. Razem ze swoją najlepszą przyjaciółką próbuje odkryć tajemnice Loży i prawdziwe intencje hrabiego. Jej towarzysz podróży Gideon zranił jej uczucia i Gwenny trudno mu teraz zaufać, jeśli chodzi o sprawy najwyższej wagi. Jednak kolejny bal i kolejne spotkanie z hrabią de Saint Germain jest coraz bliżej, a zagadka sama się nie rozwiąże. Czy dwójka młodych ludzi będzie w stanie razem współpracować, by powstrzymać niecnego człowieka, który sprytnie manipuluje Strażnikami?
   Trzeci i ostatni tom Trylogii Czasu był przeze mnie wyczekiwany. Tak jak w pozostałych częściach fabuła nie jest skomplikowana, przez co jej śledzenie nie wymaga szczególnego skupienia. Dużym plusem jest fakt, że tym razem akcja nie jest spowolniona przybliżaniem sprawy, tylko toczy się sprawnie i dosyć szybko.  Oczywiście nie brakuje przeskoków w czasie, Gwenny szybko opanowała tę sztukę i wykorzystuje swoje umiejętności do poznania celów hrabiego. Często spotyka się w przeszłości ze swoim dziadkiem czy Lucy i Paulem. Ważnym momentem jest także bal, który tworzy niesamowity klimat, a autorka z precyzją zadbała o autentyczność tego wydarzenia. Wątek miłosny nadal wiedzie prym i chociaż relacje głównych bohaterów momentami bywają infantylne i mało dojrzałe, to patrzyłam na nie z przymrużeniem oka. Gideon raz tracił, raz zyskiwał w moich oczach, podobnie zresztą jak Gwendolyn. Ponadto postacie drugoplanowe są niezwykle sympatyczne i im też zostało poświęcone nieco uwagi. Tak jak jej poprzedniczki książka została napisana w taki sposób, że czyta się ją szybko i z przyjemnością, jest sporo humoru, przez co nie ma miejsca na nudę.
   Finał trylogii w pełni mnie usatysfakcjonował, wszystkie wątki zostały w przemyślany sposób rozwiązane i choć trochę szkoda rozstawać się z tą historią, to cieszę się, ze zakończyła się taki sposób i nie została na siłę przedłużona. Twórczość Kiersten Gier bawi, zaskakuje i wciąga, mocno liczę na kolejne jej powieści, a Was zachęcam do sięgnięcia po nią.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina

Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tej serii, ponieważ słyszałam wiele sprzecznych opinii. Może kiedyś sama spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała "Trylogia czasu" jeszcze przede mną, ale słyszałam o niej wiele dobrego, a i twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto zapoznać się z tym światem i ukazaną w nim historią. Nie mogę się doczekać aż zaczytam się w pierwszym tomie *.*

    Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz