327. Paranoja Katarzyna Berenika Miszczuk

Ilość stron: 400
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2018
Ocena: 3/10


   Marek Zadrożny to lekarz medycyny sądowej, który swoją pracę wykonuje w Warszawie. To właśnie tam występuje seria samobójstw, które dla mężczyzny wydają się być podejrzane. Trzy ciała, które u niego lądują z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego, w dodatku każdy mu powtarza, że to wymysł jego wyobraźni. Jednak Zadrożny nie daje się zwieść i wkrótce odkrywa czerwone nitki, które znajdują się przy każdym ciele. To raczej wyklucza samobójstwo i lekarz zaczyna się zastanawiać, czy w mieście pojawił się seryjny zabójca. Wkrótce potem śledztwo nabiera tempa i zaczynają się poszukiwania.
    Po opisie "Paranoi" spodziewałam się mocnego kryminału, który pobudza wyobraźnię i wywołuje dreszcze. Po części to dostałam, ale w niewielkim stopniu. Wątek kryminalny został bowiem przyćmiony perypetiami Zadrożnego i Joanny Skoczek, ich przemyśleniami, które nie miały większego wpływu na rozwój akcji. Ich sceny nie zostały dobrze napisane, szczególnie te łóżkowe. Moim zdaniem były bez polotu i wciskane wszędzie na siłę. Chyba nie każdy twórca jest w stanie dobrze je napisać, wolałabym, żeby większa uwaga została poświęcona samej zagadce. Niestety i ona miała swoje mankamenty. Średnio od połowy książki wiedziałam, kto jest zabójcą. Szkoda, że nie było elementu zaskoczenia i większego zagłębienia się w tę sprawę. Ostatecznie akcja została rozwiązana tak, jak się spodziewałam, przez co czułam niedosyt. 
   "Paranoja" nie jest to stricte kryminał czy dreszczowiec, za który chciałaby uchodzić. Za dużo tu osobistych wątków głównych bohaterów, które spychają zabójstwa i zagadkę na drugi plan. Chyba jedynym plusem tej powieści to postać Marka, którego naprawdę polubiłam za jego poczucie humoru. Reasumując oprócz kreacji głównego bohatera i lekkiego stylu pisania Miszczuk trudno jest mi doszukać się więcej plusów. Nie jest to powieść, która zrobiła na mnie wrażenie, a szkoda, bo historia miała potencjał.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu W.A.B 

Komentarze

  1. Pierwszy raz spotykam się z negatywną opinią tej książki... Szkoda, że ci się nie podobała. Ja i tak mam zamiar sięgnąć po pierwszą część, a następnie "Paranoję".

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja "Obsesją" jestem zachwycona i czegoś podobnego spodziewałam się po "Paranoi", a tu niespodzianka.. No cóż, przeczytam, przekonam się na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Obsesję" i chyba dobrze, że nie sięgnęłam po kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie i tak za wysoka ocena, jedna postać nie ratuje w tym wypadku pozostałej nijakości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poprzednia bardzo mi się podobała, więc chciałabym jednak sięgnąć po kontynuację. :D
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz