328. [Przedpremierowo] Gdybym wiedziała Rebecca Donovan

Ilość stron: 500
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2018
Ocena: 2/10


   Lana to piętnastoletnia dziewczyna, której matka bardziej skupia się na swoich miłosnych dramatach, niż na dojrzewającej córce. Jest to jeden z powodów, przez które nastolatka zamiast siedzieć na lekcjach czy odrabiać prace domowe regularnie imprezuje. Lana nie odpuszcza imprez i razem ze swoją koleżanką bawią się do upadłego. Mimo młodego wieku piją w takich ilościach, że mogłyby zawstydzić niejednego dorosłego mężczyznę, sięgają także po inne używki. Wskutek tego dziewczyna niejednokrotnie obściskuje się z obcymi chłopakami oraz robi inne odważne rzeczy. 
   "Gdybym wiedziała" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rebecci Donovan i gdybym nie słyszała mnóstwa pozytywnych opinii o jej serii "Oddechy", to nigdy więcej nie sięgnęłabym po jej książki. Póki co nie mam porównania, ale wydaje mi się, że ta powieść, to był wypadek przy pracy. Inaczej chyba nie da się tego nazwać. Świadczy o tym sama kreacja postaci Lany. Sama nie wiem, co nią kierowało, może młodzieńcze hormony, może brak właściwej opieki matki. W każdym razie przez większość książki zachowywała się skandalicznie, nieodpowiedzialnie, a o zdrowym rozsądku nawet nie da się wspomnieć. Ponadto uważa Szczerość za swoje przekleństwo, a mówienie prawdy często wpędza ją w tarapaty. W wyniku pewnych zdarzeń staje się świadkiem tragedii i postanawia milczeć, co w tym wypadku nie jest dobrym rozwiązaniem. Podczas rozgrywającej się akcji pojawiało się pełno zagadek, które zamiast dreszczyku emocji przyprawiały o zawroty głowy. Chaos i mętlik przesłaniały wszystko inne, przez co trudno było czerpać radość z czytania. Oprócz Lany irytowali mnie również mężczyźni, którzy przewijali się przez jej życie. Mocno przesadzona była ich ilość, bo gdzie nie pojawiła się Lana, to ktoś do niej wzdychał i marzył o tej buntowniczej nastolatce. Początkowo jakoś starałam się przymykać oko na dzikie pomysły Lany i jej przygody i próbowałam doszukać się większego sensu. Jedyny wniosek, jaki udało mi się wyciągnąć, to taki, że tego typu tryb życia przynosi więcej szkód, niż jakichkolwiek profitów. 
    Jestem mocno rozczarowana tą historią i nie będę tego ukrywać, że po licznych zachwytach tą autorką liczyłam na coś zapadającego w pamięć. Owszem, "Gdybym wiedziała" zapadnie mi w pamięć, ale nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Żałuję, że moja pierwsza książka od Donovan okazała się klapą, ale liczę na to, że jej druga seria okaże się o niebo lepsza.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria 

Komentarze

  1. Kurczę :/ Kiepsko, że Ci się nie spodobała... Ja jednak przepadam za tą autorką, więc mimo to dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz