Ilość stron: 512
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2014
Ocena: 8/10
Konflikt ludzi z Obcymi narasta, ci którym udało się przetrwać przyzwyczaili się już do nowej rzeczywistości, w której nie ma miejsca na współczucie i opłakiwanie straty. Najeźdźcy konsekwentnie dążą do usunięcia ludzkiej rasy z powierzchni Ziemi, a ocalała garstka próbuje przetrwać. Kolejno Cassie, Ben, Sam, Pączek, Dumbo i Filiżanka uciekają i kluczą i czekają. Czekają na Evana, który obiecał do nich dołączyć. Narastające napięcie sprawia, że młodzi bohaterowie zaczynają popełniać błędy i muszą ponieść konsekwencje swoich działań. Ich życiu ciągle zagraża niebezpieczeństwo, a przed grupą uciekinierów pojawiają się kolejne wyzwania.
Jak tylko skończyłam "Piątą falę", to od razu sięgnęłam po kontynuację i się nie zawiodłam. Rick Yancey zdecydowanie trzyma poziom, a jego wizja inwazji fascynuje. Podobało mi się to, że nadal możemy śledzić historię z sześciu różnych perspektyw, to daje nam obraz na całą sytuację. Każdy z bohaterów opowiada swoją historię, przez co książka nie staje się ani trochę nudna. Chyba najbardziej podobały mi się rozdziały napisane z perspektywy Bena i Ringer, którzy nawiasem mówiąc stali się moimi ulubionymi bohaterami. Fabuła została zgrabnie poprowadzona i trudno było mówić o nudzie. Każdy wątek jest interesujący i każdy z nich chciałabym, aby został szczęśliwie dla bohaterów rozwiązany.
"Bezkresne morze" to świetna kontynuacja, która została przemyślana i dobrze skonstruowana. Książki Ricka Yancey'a mają niepowtarzalny klimat i teraz nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejny tom.
Słyszałam o tym cyklu, ale nigdy po niego nie sięgnęłam. Fajnie, że to dobra kontynuacja. Może i ja się zdecyduje na ten cykl.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk