Ilość stron: 415
Wydawnictwo:ALBATROS
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10
Elisa została wybrana. Bóg naznaczył ją Boskim Kamieniem, by wypełniła misję...
"Dziewczyna ognia i cierni" opowiada o Lucero-Elisie młodszej księżniczce w państwie Orovalle. Podczas chrztu w jej pępku pojawił się kamień, którym zostaje obdarowana osoba raz na cztery generacje. Od tego czasu dziewczyna żyje w przeświadczeniu, że w przyszłości będzie musiała wykonać ważne zadanie. W dniu szesnastych urodzin w dość pośpieszny sposób zostaje poślubiona królowi Alejandrowi, mężczyźnie, którego w ogóle nie zna. Jest załamana, że musi opuścić słodki dom i żyć w odległym królestwie. Nie pomaga również fakt, iż nie czuje się gotowa do roli żony, a tym bardziej matki. Gdy oddala się od ojca wychodzi na jaw, że tylko ona nie zdawała sobie sprawy z tego, co tak na prawdę oznacza być wybraną. Ponadto jej liczni wrogowie nie śpią i cały czas czyhają na moment, w którym uda im się wykraść Boski Kamień.
Nie chcę więcej zdradzać z fabuły, bo żeby się przekonać do tej historii, trzeba się w nią po prostu zagłębić. Sam pomysł na powieść jest niewątpliwie oryginalny. Połączenie fantasy i wielu wątków religijnych mogło okazać się kiepskim pomysłem, ale Rae Carson sprawiła, że ta pozycja w ten sposób tylko na tym zyskała. Kolejnym ogromnym plusem jest styl pisania autorki. Dzięki plastycznym opisom stromych górskich zbocz, gorącej pustyni i dżungli podczas czytania czułam się tak, jakbym tam była i przeżywała z bohaterami te wszystkie przygody.
Muszę też wspomnieć co nieco o wykreowanych postaciach. Księżniczkę Elisę polubiłam od samego początku. Jej charakter i postawa udowodniły, że nawet osoba nie wyglądająca na to, potrafi dokonać wielkich rzeczy. Do gustu przypadli mi również ludzie pustyni, którzy stanowili zorganizowaną grupę towarzyszy.
Jedynym minusem, jakiego się doszukałam była dość wolno rozwijająca się akcja. Osobom niecierpliwym może to trochę przeszkadzać, ale zakończenie na szczęście wszystko wynagradza. Przyznam, że początkowo byłam przekonana, iż będąc w połowie książki już znam jej finał, lecz pomyliłam się. Niespodziewane wydarzenia sprawiały, że do samego końca czytałam z zapartym tchem.
Uważam, że "Dziewczyna ognia i cierni" to początek obiecującej trylogii i gwarantuję, iż fani fantastyki będą usatysfakcjonowani.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros
Zachęciłaś mnie. Myślę, że przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/
Jeśli to fantastyka i do tego ma w sumie dość ciekawe wątki, hm, możliwe, że się skuszę :>
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Kurczę, nie powiem kusi :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się zabiorę
Pozdrawiam :*
Brawo! Udało Ci się sprawić ,że pokochałam tę książkę nie znając jej! (Będziesz odpowiadać ,za moje złe samopoczucie po zakończeniu jej!)
OdpowiedzUsuńJezus nie powiem rozwalił mnie ten kamień w pępku xD. Jakie ludzie mają pomysły ,ale to ,ze musi poślubić kogoś kogo nie zna.. ugh nie lubię ludzi ,którzy zmuszają do miłości!
Kurde.. "Jej wrogowie nie śpią" :( :( Weź mnie nie strasz! Jak jej się coś stanie to już możesz szykować sobie trumnę!
Świetna recenzja :D Szkoda ,ze tak króciutko to opisałaś ,ale i tak świetne!
Pozdrawiam Magic Rose
Bardzo dziękuję za miły komentarz :)
UsuńNie chciałam pisać za dużo żeby przez przypadek komuś nie zaspoilerowac :)
Szczerze mówiąc uwielbiam rozległe opisy i wolną akcje, ale nie przekonuje mnie fabuła. Troszkę kojarzy mi się ( zupełnie nie wiem czemu) z Klątwą Tygrysa, której nie wspominam zbyt dobrze więc jestem dość uprzedzona do tej powieści.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
www.filigranoowa.blogspot.com
Możesz mi wierzyć, że wbrew pozorom te dwie książki się bardzo różnią i ja nie znalazłam tam podobieństw do Klątwy tygrysa ;)
UsuńNie słyszałam o tej książce. Podoba mi się twoja recenzja, zachęciłaś mnie do jej przeczytania, może jak ją znajdę w bibliotece to ją przeczytam bo wydaje mi się się interesująca. Mój kawałek internetu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zainteresować :*
UsuńByła kiedyś taka kreskówka, która opowiadała o czarodziejkach, posiadających moce dzięki kamieniowi w pępku. Tak mi się skojarzyło. :p Książka wydaje się być interesująca. Szkoda tylko, że tak bardzo się dłuży i dopiero na koniec przyspiesza.
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
Słyszłam już o niej kilka razy :) Jeszcze zobaczę, za dużo książek, za dużo książek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lucy :*
http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/
Książka już od kilku tygodni jest na mojej liście 'do przeczytania' i mam nadzieję, że w końcu to zrobię, ale na razie mam tyle książek do czytania...
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz zaskakujące zakończenia to polecam Ci 'Malfetto. Mroczne piętno'. Wspaniała książka. :)
Super recenzja! ;)
Pozdrawiam! :)
http://otwartaksiega2002.blogspot.com/
Mroczne piętno już od jakiegoś czasu za mną chodzi :)
UsuńJak tylko nadarzy się okazja to z wielką chęcią po nią sięgnę :)
Dziękuję potwornie za tą recenzję, tak długo się na książkę czaiłam, a ty mi o niej przypomniałaś i już wiem co totalnie muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńKocham tą okładkę - jest fantastyczna <3
Ale masz szczęście, że masz współpracę z Albatrosem ♥ *.*
No ale, ok, książka.
Strasznie mnie zaciekawiłaś - wątkami religijnymi, kamieniem w pępku, nie śpiącymi wrogami Elisy ♥
Mam nadzieję, że uda mi się dorwać tą książkę jak najszybciej:)
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, że tak późno komentuję:)
wyspa-ksiazek1.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zachęcić i mam nadzieję, że książka spodoba Ci się tak samo jak mi :D
UsuńNo, no! Wygląda bardzo obiecująco, chętnie też przeczytam tę pozycję :) Umiem wytrzymać nawet bez dużej ilości akcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Ciekawy blog, zapraszam do siebie. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńTeraz co prawda w planach mam zgoła inne pozycje, ale jestem bardzo ciekawa powyższej książki ;) Tylko na nią muszę znaleźć odpowiedni moment ;)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością dam się namówić ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Też mam chrapkę na tę książkę od kedy zobaczyłam ją w Empiku, więc na pewno kiedyś sięgnę :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jak najbardziej zachęciła mnie do przeczytania tej książki :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest zachęcająca,chociaż...ten kamień w pępku...ludzie mają pomysły xD
OdpowiedzUsuńPóki co słyszałam same dobre opinie na temat tej książki, więc może kiedyś się za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńDo tej książki bardzo mnie ciągnie, ale z drugiej strony jestem z tych niecierpliwych, więc w sumie nie wiem... A okładka bardzo przypadła mi do gustu, uwielbiam takie! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ta wygląda na bardzo interesującą, w dodatku jest w moich klimatach :D Już od jakiegoś czasu jestem nią zainteresowana więc z pewnością niedługo ją przeczytam i mam nadzieję że spodoba mi się tak jak tobie :) /Claudie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/
O książce słyszałam różne opinie. Ja jednak tymczasowo ją sobie daruje. Mój stosik i tak jest ogromny :)
OdpowiedzUsuńO, księżniczka, tajemnicze zadanie do wykonania - to coś dla mnie. :) I jestem cierpliwa, ba!, wolę wręcz książki, gdzie akcja rozwija się powoli.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i bardzo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWolę szybką akcję, także mogłoby to zaważyć na moim odbiorze tej książki, ale i tak chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę - naczytałam się o niej tyle pozytywów, że po prostu muszę ją zdobyć. :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać tą książkę zaraz po jej premierze, ale do tej pory jej nie doczytałam. Właśnie ta wolno rozwijająca się akcja mnie dobiła. I główna bohaterka, która w przeciwieństwie do Ciebie mnie irytowała.
OdpowiedzUsuń