113. Marsjanin Andy Weir

Ilość stron: 382
Wydawnictwo: AKURAT
Rok wydania: 2012
Ocena: 8/10

    Załoga Aresa 3 ląduje na Marsie. Jest to jedna z historycznych chwil dla tych astronautów, jednak nic nie poszło po ich myśli. Na skutek burzy piaskowej i  nieszczęśliwego zbiegu zdarzeń jeden z członków ekspedycji Mark Watney zostaje ciężko zraniony. Jako, że reszta myśli, że ich przyjaciel zginął opuszczają zrezygnowani Czerwoną Planętę.
   Jak się łatwo można domyśleć wkrótce potem botanik budzi się z raną w boku i zszokowany orientuje się, że jest jedynym człowiekiem na tej pokrytej pustynią planecie. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że zapasy wody, żywności i tlenu nie utrzymają go dostatecznie długo przy życiu, a przecież nikt na Ziemi nie ma pojęcia, że mężczyzna uszedł z życiem. Niestety jest zdany tylko i wyłącznie na własną inteligencję i zaradność, gdyż w żaden sposób nie może nawiązać połączenia ze sztabem w Houston. 
    Nie ukrywam, że książkę czytało mi się trudno, gdyż zostałam wręcz zasypana naukowymi określeniami, opisywaniem zjawisk, reakcji, grawitacji itd, a ja jako prawdziwa humanistka miałam nie lada problemy ze zrozumieniem tego wszystkiego. Łaziki, Haby i inne wynalazki NASA sprawiały, że zawodziła mnie wyobraźnia i czułam się lekko zagubiona. Ogromnym plusem był fakt, że opowiadał o tym sam Mark, który oficjalnie skradł mi serce. Uwielbiam sposób, w jaki została wykreowana jest postać. Każdy normalny człowiek osamotniony w złowrogim Kosmosie już dawno by się poddał, a on walczył od samego początku do końca. Jego postawa i determinacja była godna podziwu. Bardzo spodobał mi się błyskotliwy umysł bohatera, a także niezwykłe poczucie humoru, które wkradało się w najmniej oczekiwanych momentach. Sytuacja, która najbardziej zapadła mi w pamięć, to ta, gdy próbował dość nietypowymi metodami wyhodować ziemniaki na Marsie.
   Historia przedstawiana jest również z perspektywy przyjaciół astronautów Watneya, a także pracowników NASA, którzy po kilku miesiącach orientują się, że szósty członek załogi ma się dobrze i w najlepsze egzystuje sobie na Czerwonej Planecie. Możecie sobie tylko wyobrazić jaki szum wywołuje ta wiadomość w mediach i opinii publicznej. Nikt na świecie nie mówi o niczym innym i zaczyna się szalony wyścig z czasem, by uratować naszego botanika.
   Uważam, że "Marsjanin" to jak najbardziej godna uwagi, aczkolwiek bardzo wymagająca powieść, gdyż nie każdy będzie w stanie przetrawić dużą ilość chemii, fizyki i nowinek technicznych przydatnych w Kosmosie. Jednak zachęcam Was do spróbowania, gdyż jest to wyjątkowa i oryginalna pozycja, pełna heroicznej walki, siły ducha i ludzkiej solidarności. Dodam jeszcze, że zakończenie było dla mnie szalenie wzruszające i niechciana przygoda, która przytrafiła się Markowi Watneyowi zostanie ze mną na dłużej.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu AKURAT 
Recenzja dostępna również na:
matras.pl
lubimyczytac.pl 
granice.pl 
bonito.pl 
 

Komentarze

  1. Po tę powieść chcę już sięgnąć od jakiegoś czasu. Zawsze miałam słabość do książek z motywem kosmicznym, a tutaj główny bohater utyka na Marsie :D Mam nadzieję, że niedługo będę mogła ją przeczytać:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie była to pierwsza książka o takiej tematyce i strasznie się cieszę ze mogłam ją przeczytać

      Usuń
  2. Marsjanin czeka już na mnie na półce i jestem naprawdę podekscytowana! Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i byłam zachwycona! Super książka, a genialny dystans do siebie i mega poczucie humoru Marka rozwalają na łopatki ;). Jedna z lepszych przeczytanych książek przeze mnie w tym roku ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak poczucie humoru Marka było ogromnym autem tej książki <3

      Usuń
  4. Strasznie bym chciała przeczytać tę książkę, przede wszystkim ze względu, że strasznie ciągnie mnie do tego filmu, ale powiedziałam sobie, że najpierw muszę przeczytać, bo wiele osób naprawdę zachwala tę książkę :)
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wyznaję zasadę najpierw książka potem film :)

      Usuń
  5. Oglądałam i po książkę też sięgnę pewnie tylko nie wiem kiedy :D
    Cudowna historia :)

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam obejrzeć, ale najpierw książka. Niestety będzie musiała trochę poczekać. Widziałam kilka pozytywnych recenzji, dlatego jeszcze bardziej chcę ją przeczytać.
    Pozdrawiamy
    Jadwiga i Zając
    Zajęcza Nora

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka bardzo mi się spodobała:) w filmie reżyser nie ujął zbyt dużo scen tego niesamowitego humoru Marka czym byłam zawiedziona, ale bardzo spodobały mi się efekty :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z reguły jest tak, że w firmie brakuje nam tych ulubionych fragmentów książki

      Usuń
  8. Słyszałam już wiele dobrych opinii na temat tej książki i pewnie będę musiała się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka, po którą na pewno muszę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam tylko film i zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie :)
    soelliee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja koniecznie muszę znaleźć czas, żeby obejrzeć film :)

      Usuń
  11. Świetna książka. Rzeczywiście, może być trochę trudna w odbiorze, ale naprawdę warto ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, warto się dla niej troszkę pomeczyc

      Usuń
  12. Marsjanin to doskonała książka :D Robi wrażenie i świetnie się czyta - jak dla mnie ;) Film też mi się podobał. Matt Damon dobrze odegrał główną rolę.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że dam radę z tą dużą ilością chemii, fizyki i nowinek technicznych w Kosmosie, bo książka wydaje się być naprawdę godna uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie początkowo to była czarna magia, ale nie poddalam się ;)

      Usuń
  14. Marsjanin to nie jest moje must have, ale chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie będę się zabierała za tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wcześniej nie byłam zainteresowana tą powieścią, ale teraz myślę, że może kiedyś się na nią skuszę ;). Pozdrawiam gorąco :).

    http://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz