Ilość stron:488
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: 2015
Ocena: 7/10
Kelsea jest dziedziczką i następczynią tronu
królestwa Tearlingu. Przyszła królowa nie spędziła jednak dzieciństwa w pałacu
otoczona luksusami i służbą. Jako niemowlę została oddana przez swoją matkę do
dwójki wykształconych i troskliwych ludzi, których zadaniem było wychować dziewczynę
na mądrą kobietę. Było to spowodowane sytuacją polityczną i Elyssa wkrótce
potem została zamordowana. Kelsea dorastała w odosobnieniu, pozbawiona
rówieśników i prawdziwej matczynej miłości. Z wielką chęcią zgłębiała jednak
wiedzę i zaczytywała się w świeckich powieściach. W dniu jej dziewiętnastych
urodzin przybyła Straż Królewska by potwierdzić obecność znamienia na jej ręce
oraz wyjątkowego klejnotu i zabrać ją do pałacu na koronację. Sama podróż była
dla nich wielkim wyzwaniem, pełnych niebezpieczeństw czyhających na królewnę,
która nawet nie miała pojęcia o tym, ilu ma już wrogów. Po objęciu władzy
Kelsea zaczyna pojmować w jak wielkich tarapatach znalazł się Tearling. Otóż
jej matka okazała się słabą królową, która pod naporem Szkarłatnej Królowej z
Mortmesne zawarła okrutny układ i każdego roku skazywała swoich ludzi na
zsyłkę, gdzie czeka ich pewna śmierć. Zerwanie tej umowy jest pierwszym wielkim
krokiem nowej władczyni, mimo iż zdaje sobie sprawę, że skutkować to będzie
nową wojną. Ponadto planuje walczyć z analfabetyzmem, zakochanym we władzy
kościołem, a także upadkiem moralnym obywateli.
Jak widać nakreślonych wątków jest naprawdę
sporo, jednak zostały one przedstawione w bardzo jasny i dokładny sposób. Spora
ilość historii zawarta w powieści ani trochę mi nie przeszkadzała z tego
względu, że autorka postarała się o klarowne wyjaśnienia i opisy. Wyłamała się
także ze schematu, jakim jest kreacja głównych bohaterek. Stworzyła wybitną
żeńską jednostkę, która nie boi się podejmować decyzji mających wprowadzić
gwałtowne zmiany. Kelsea z ogromnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością
podeszła do powierzonej jej roli. Jej ogromnym atutem jest niebywała troska o
obywateli i chęć zapewnienia im godnego życia. Z bohaterką połączyła mnie
oczywiście miłość do książek i miło było czytać o tym, jak dziewczyna
zachwycała się literaturą. Może nie zapałałam do niej ogromną sympatią, gdyż
mimo wszystko często wydawała mi się oschła i zbyt opanowana, to podziwiam jej
hart ducha. Kolejnymi postaciami, na które zwróciłam uwagę był Buława oraz
Szkarłatna Królowa. Dowódca straży imponował mi niespotykanymi zdolnościami,
wyczuciem sytuacji, intuicją i wiernością koronie. Jest typem człowieka,
któremu można powierzyć życie. Z kolei królowa Mort jest postacią owianą
tajemnicami i grozą. Żyje już setki lat i z pewnością specjalizuje się w
odprawianiu silnych czarów. Mam nadzieję, że jej wątek zostanie rozwinięty
bardziej w kontynuacji. Spodobała mi się stylizacja książki na powieść
umieszczoną w okresie średniowiecza. Dzięki temu bardziej można było poczuć klimat.
Jedyne na co mogę troszkę narzekać to akcja, która momentami była według mnie
powolna, a niektóre wydarzenia kompletnie niepotrzebne. Oczywiście końcówka
trzyma czytelnika w napięciu, ale samo zakończenie też nie było czymś, co by
mnie zaskoczyło. Liczyłam tutaj także na typową grę o tron i choć było troszkę
intryg i brutalnych pojedynków, to według mnie były one niewystarczające. Mam
nadzieję, że skoro czytelnik zapoznał się już dogłębnie ze światem
przedstawionym, to drugi tom będzie przepełniony akcją i niespodziewanymi
zdarzeniami.
Podsumowując, „Królowa Tearlingu” to powieść
z potencjałem oraz niebanalnymi postaciami. Mimo że ma pewne wady, to i tak
jestem pod wrażeniem tego, jak została ona starannie dopracowana. Nie mogę nie
wspomnieć także o genialnej oprawie graficznej, od której nie sposób oderwać
wzroku. Z wielką chęcią będę sięgać po kolejne części, gdyż powieści
fantastyczne mają w sobie coś, co mnie przyciąga i mam nadzieję, że ta trylogia
stanie się wkrótce jedną z moich
ulubionych.
Szczerze mówiąc o tej powieści na razie słyszę w samych superlatywach, jej fabuła mnie ogromnie zaciekawia, chyba jeszcze nie czytałam o tego typu sytuacji, jaka miała miejsce w Tearling - oddaniu na wychowanie dziecka, które potem ma zostać władcą kraju. Muszę tę powieść dopisać do czytelniczej listy.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Jestem takiego samego zdania co Ty. Książka ma ogromny potencjał, ale w pierwszej części trochę momentami przynudzała i dopiero końcówka pokazała na co stać autorkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
No powiem Ci, że czuję niesamowicie zachęcona! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej ksiażki, już sam zarys fabuły mnie interesuje. Chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko, miłości moja
Za miesiąc zamierzam sobie zrobić prezent w postaci tej książki :)
OdpowiedzUsuńTa książka leży już na mojej półce i czeka aż w końcu się za nią zabiorę. Tylko żałuję, że nie udało mi się jej dorwać w tej pierwszej oprawie graficznej :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Chciałabym przeczytać tę książkę i wyrobić sobie swoje zdanie :D Intryguje mnie ta historia ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam tę książkę jakiś rok temu i przyznaję się bez bicia, że głównie ze względu na okładkę :D utknęłam po jakichś 100 stronach, ale mam zamiar wrócić do tej książki ;)
OdpowiedzUsuńlitery-na-papierze.blogspot.com/
Coraz bardziej się zastanawiam czy nie zabrać się za nią, może jak zakończę jakąś serię. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńW końcu udało mi się ją dorwać, więc mam nadzieję, że nie będę zbyt długo zwlekać z przeczytaniem jej ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Jestem bardzo ciekawa tej książki, a szczególnie niebanalnych postaci. To duży plus, że autorka w jakiś sposób przełamała schemat ;)
OdpowiedzUsuń